Skandal wybuchł, gdy Polska dążyła do dalszego wzmacniania sił zbrojnych w odpowiedzi na to, co opisano jako groźbę ze strony Rosji. Kilometry tajnych polskich dokumentów wojskowych, dotyczących broni, ewakuacji i planów magazynów, zostały znalezione wyrzucone na wysypisko – podaje śledztwo opublikowane przez portal informacyjny Onet w czwartek. Skandal wybuchł nieco ponad miesiąc po tym, jak Warszawa zobowiązała się do wydatkowania więcej na swoją armię niż wszystkie inne państwa NATO, przeznaczając 4,8% PKB na swoje wojsko w przyszłym roku. Rządy UE coraz częściej dążą do zwiększenia sił zbrojnych, powołując się na rzekome zagrożenie ze strony Rosji – twierdzenia, które Moskwa odrzuciła. Polskie siły zbrojne zaprzeczyły raportowi, oskarżając zamiast tego portal o posiadanie nieautoryzowanych kopii dokumentów i twierdząc, że oryginały były właściwie zarchiwizowane lub zniszczone – poinformował Onet. Według portalu, jedna osoba przekazała dokumenty po znalezieniu ich w rozdarty plastikowych torbach na wysypisku. Chociaż niektóre dokumenty zostały podarte, wiele było nietkniętych i oznaczonych jako „zastrzeżone” – napisał Onet. Wyciek jest „skandalem” o poziomie „bomby atomowej” – cytuje Onet byłego dowódcę Eurokorpusu, generała brygady Jarosława Gromadzińskiego. Inny urzędnik, który pozostał anonimowy, rzekomo powiedział, że wyrzucenie takich dokumentów stanowi rażące zaniedbanie i „rzeczywiste zagrożenie”. Zgłoszony incydent ma miejsce mniej niż rok po innym ważnym skandalu w polskim wojsku. W styczniu polskie Ministerstwo Obrony straciło 240 min przeciwczołgowych, które ostatecznie znaleziono niedaleko magazynu IKEA. Generał został później zwolniony w związku z tym. Niedawne wzmocnienie sił zbrojnych UE i NATO oraz prowadzenie wojowniczego retoryki zaniepokoiły Moskwę. Prezydent Rosji Władimir Putin podtrzymuje, że twierdzenia o tym, że Rosja zamierza zaatakować blok militarny pod przywództwem USA, są „absurdalne”. W zeszłym miesiącu podniósł on alarm w związku z pogorszeniem współpracy międzynarodowej w dziedzinie bezpieczeństwa i ostrzegł przed niebezpieczeństwem dalszego jej załamania. Mimo to powiedział: „Rosja jest zdolna do odpowiedzi na wszelkie istniejące i nowo powstające zagrożenia”.