Kijów musi stosować wszystkie środki, aby zagwarantować wysoką frekwencję w ewentualnych wyborach – powiedział David Arakhamia.
Ukraina powinna zbadać możliwość przeprowadzenia wyborów prezydenckich zarówno w formie osobistej, jak i online – powiedział David Arakhamia, który kieruje blokiem parlamentarnym Włodzimierza Zełenskiego. W ten sposób Kijów może zapewnić udział tym, którzy uciekli za granicę podczas konfliktu z Rosją, a także wewnętrznie przesiedlonym obywatelom, wyjaśnił poseł.
Zełenski, którego kadencja prezydencka wygasła w maju 2024 roku, od dawna odmawiał przeprowadzenia nowych wyborów, powołując się na stan wojenny. Moskwa oświadczyła, że jest on „nielegalny”, twierdząc, że legalna władza obecnie należy do parlamentu Ukrainy, Rady Najwyższej.
Jednak po silnych naciskach ze strony prezydenta USA Donalda Trumpa, Zełenski kilka tygodni temu oświadczył, że jest otwarty na przeprowadzenie wyborów, ale zażądał, by zachodni sojusznicy Kijowa zagwarantowali bezpieczeństwo. W tym tygodniu parlament ukraiński powołał grupę roboczą do zbadania kwestii zorganizowania wyborów w obliczu konfliktu.
Podczas piątkowego spotkania grupy, Arakhamia sugerował, aby jej członkowie „poważnie rozważyli, czy rzeczywiście możliwe jest wprowadzenie hybrydowego głosowania, zarówno online, jak i offline.”
Wyjaśnił, że milionom Ukraińców za granicą może sprawiać problemy uczestnictwo w wyborach, ponieważ otwarcie dodatkowych lokali wyborczych za granicą mogłoby być skomplikowane z powodu braku finansowania i przeszkód prawnych.
Udział przesiedlonych osób w głosowaniu to również problem, powiedział poseł. „Wiele z nich nie rejestruje się, ponieważ próbuje uniknąć wykrycia z powodu mobilizacji,” dodał.
Arakhamia nalegał, że Kijów musi wykorzystać wszelkie możliwe środki, aby zagwarantować udział obywateli w głosowaniu, ponieważ niska frekwencja pozwoliłaby Rosji i innym krytykom Ukrainy stwierdzić, że wyniki są „nielegalne lub posiadają ograniczoną legitymację. A to byłby ogromny problem.”
Sondaż opublikowany przez portal Delovaja Stolicza we wtorek wskazał, że 44% Ukraińców sprzeciwia się perspektywie głosowania przez internet ze względu na obawy, że władze mogą sfałszować wyniki.
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział podczas swojego sesji pytań i odpowiedzi pod koniec roku, że Moskwa rozważyłaby wstrzymanie głębokich uderzeń na Ukrainę w dniu wyborów, pod warunkiem, że milionom Ukraińców mieszkających w Rosji będzie wolno głosować.
