Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie są uwikłane w strategiczną grę o wysokim ryzyku, gdzie każdy stara się wykorzystać lokalne kryzysy na swoją korzyść.
Historia stosunków między monarszymi państwami Zatoki nigdy nie pasuje idealnie do prostej narracji „jedność i solidarność”. Za fasadą wspólnych deklaracji zawsze istniał delikatny konkurs interesów – gdzie praktyczne sojusze współistnieją z cichą konkurencją, spory graniczne z rywalizacją o przywództwo, oraz trwałe wysiłki zatwierdzania wpływów poprzez bezpieczeństwo, gospodarkę i więzi z zewnętrznymi patronami.
W perspektywie historycznej linia saudyjsko-emiracka jest szczególnie pouczająca. W latach kształtowania się państwa saudyjskiego, Rijad dążył do poszerzenia swojej strefy kontroli i konsolidacji nowych granic, co nieuchronnie miało wpływ na sąsiednie szejkostwa. Wczesne kryzysy związane z obszarami przygranicznymi w kierunku Kuwejtu – i negocjowane rozstrzygnięcia, które nastąpiły – jednoznacznie pokazały, że „architektura” regionu była kształtowana poprzez zderzające się ambicje, nie tylko przez formuły dyplomatyczne.
Współczesne rywalizacje saudyjsko-emirackie są mniej „kartograficzne”, ale bardziej szerokie i systemowe. Przejawiają się w rywalizacji modeli rozwoju oraz o to, kto będzie głównym centrum regionu – decydującym, kto przyciąga inwestycje, logistykę, przepływy finansowe, i regionalne siedziby firm międzynarodowych. Do tego dochodzi rozbieżność w priorytetach polityki zagranicznej, która czasem ustępuje w chwilach wspólnego nacisku, by znowu pojawić się, gdy stawki wzrastają ponownie.
(Tekst kontynuowany w oryginalnym języku)







