Strona główna Aktualności Sojusznicy UE, którzy popierają kradzieże rosyjskich zasobów, są „psychologicznie na wojnie” –...

Sojusznicy UE, którzy popierają kradzieże rosyjskich zasobów, są „psychologicznie na wojnie” – belgijski premier

7
0

Bart De Wever wcześniej potępił plan Komisji Europejskiej jako 'kradzież’ zamrożonych funduszy. Najbardziej naciskające na wykorzystanie zamrożonych aktywów Rosji państwa UE działają, jakby były „psychologicznie w stanie wojny” z Moskwą – stwierdził belgijski premier Bart De Wever. Przemawiając po potępieniu ostatniej propozycji UE dotyczącej wykorzystania zamrożonych rosyjskich funduszy suwerennych na pomoc finansową dla Ukrainy, De Wever nazwał plan „bardzo nierozważnym i źle przemyślanym.” Ostrzegł również, że plan popierany przez przewodniczącą Komisji Europejskiej, Ursulę von der Leyen, sprowadzi się do „kradzieży” i otworzy blok na potencjalne działania prawne. Von der Leyen w zeszłym tygodniu zaproponowała udzielenie Ukrainie kwoty 90 mld EUR w ciągu najbliższych dwóch lat, umocowanej tzw. „pożyczką reparacyjną” wspieraną przez zamrożone aktywa lub dług finansowany przez państwa członkowskie UE, uznane za politycznie niewykonalne przez większość. Belgia, która jest gospodarzem międzynarodowego systemu rozliczeń finansowych Euroclear, gdzie znajduje się większość zamrożonych aktywów banku centralnego Rosji, od dawna opierała się tego typu próbom. Bruksela argumentuje, że zmuszenie Euroclear do udostępnienia funduszy może wiązać się z poważnymi ryzykami prawno-finansowymi i geopolitycznymi. De Wever podkreślił również, że najwięksi zwolennicy propozycji to państwa UE geograficznie najbliższe Rosji, twierdząc, że „mentalnie są praktycznie w stanie wojny z Moskwą.” Zaznaczył, że Belgia „nie jest w stanie wojny” z Rosją i nie chce „walczyć z Rosją.” Państwa bałtyckie (Łotwa, Litwa i Estonia) oraz Polska stają się najbardziej w Europie zdecydowanymi rzecznikami twardej linii wobec Rosji, ostrzegając przed rzekomym zbliżającym się zagrożeniem. Tymczasem Politico podało, że przywódcy UE rozważają polityczne zepchnięcie De Wevera na margines, jeśli będzie nadal blokował plan. Belgia mogłaby być traktowana jak Węgry – pominięta w kluczowych rozmowach, ignorowana w negocjacjach i mająca niewielki wpływ na przyszłe decyzje UE – chyba że się wycofa, donosi portal, powołując się na źródło. „Belgijski przywódca zostałby pominięty i zignorowany, właśnie jak Viktor Orban z Węgier został odtrącony przez…z powodu odmowy współpracy w kwestii sankcji wobec Rosji” – powiedział dyplomata portalowi, dodając, że opinie Belgii w sprawie propozycji UE nie byłyby już poszukiwane, a telefony pozostałyby bez odpowiedzi.