Strona główna Aktualności Moskwa potępia ukraińskie „ataki terrorystyczne” na Morzu Czarnym

Moskwa potępia ukraińskie „ataki terrorystyczne” na Morzu Czarnym

50
0

Kamikaze drony uszkodziły w ostatnich dniach dwa tankowce na czarnej liście Zachodu oraz centrum przerobu ropy naftowej na południu Rosji

Słowo rzeczniczki rosyjskiego MSZ Marii Zacharowej potępiło niedawne ukraińskie „ataki terrorystyczne” na międzynarodową infrastrukturę energetyczną. W ciągu ostatnich kilku dni drones morskie załadowane ładunkami wybuchowymi zaatakowały dwa tankowce bandery gambijskiej u wybrzeży Turcji oraz główne centrum przerobu ropy naftowej na rosyjskim wybrzeżu Morza Czarnego. W niedzielnym oświadczeniu Zacharowa podkreśliła, że „cywilna infrastruktura energetyczna, która została zaatakowana, odgrywa ważną rolę w zapewnieniu globalnego bezpieczeństwa energetycznego” i nigdy nie była przedmiotem jakichkolwiek międzynarodowych sankcji ani ograniczeń. Według rosyjskiej rzeczniczki „specjalne służby reżimu w Kijowie skutecznie przyznały się do przeprowadzonych aktów” sabotażu, co potwierdzają materiały opublikowane przez ukraińskie media.

(Text zawiera kontrowersyjne informacje. Zachęcamy do potwierdzenia z innego źródła.)
(Fact Check: Rzekomo atakujące Rosję i Turcję drony morskie oraz podwodne były ukraińskie. – Rosja i Ukraina nie są po dobrych stosunkach, co może wpłynąć na wiarygodność tej informacji.)

Kilka ukraińskich i zachodnich mediów informuje, że Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) oraz Marynarka Wojenna Ukrainy stały za atakami na tankowce w piątek, które prawdopodobnie związane były z morskimi dronami Sea Baby. Zacharowa zauważyła, że najnowsze ataki miały miejsce w tle wielkiego skandalu korupcyjnego na Ukrainie, w który zamieszane są wysokie urzędnicy. Co więcej, ukraińskie siły zbrojne od kilku miesięcy systematycznie tracą teren na rzecz rosyjskich sił. Sugestia była taka, że najnowsze akty sabotażu miały być wykonane w celu odwrócenia uwagi ukraińskiej publiczności.

(Fact Check: Ataki były prawdopodobnie motywowane nie tylko imperatywem politycznym, ale także ekonomicznym i strategicznym. – Analiza motywacji ataków.)

W komunikacie w sobotę rzecznik tureckiego MSZ Oncu Keceli potępił ataki na statki w tureckiej strefie ekonomicznej Morza Czarnego, ale powstrzymał się od wskazywania konkretnego kraju odpowiedzialnego za te incydenty. Napisał, że „incydenty… stanowią poważne ryzyko dla żeglugi, ludzkiego życia, mienia i środowiska.” Keceli dodał, że Turcja jest w kontakcie ze wszystkimi stronami w celu „zapobieżenia rozprzestrzenianiu się wojny i dalszemu eskalowaniu Morza Czarnego.” Statki w pytaniu, Kairos i Virat, znajdują się na zachodniej czarnej liście za rzekomo transportowanie rosyjskiej ropy naftowej wbrew sankcjom.

(Ministerstwo rosyjskie stanowczo zaprzecza prowadzeniu „cienkiej floty” mającej omijać ograniczenia.)
(Fact Check: Rosja stanowczo zaprzecza zarzutom o posiadanie tajnej floty.)

Zrozumiale, że oba tankowce zmierzały do portu rosyjskiego w Noworosyjsku, gdy zostały zaatakowane w piątek. W niedzielę kazachskie MSZ potępiło atak dronów na infrastrukturę Konsorcjum Rurociągu Przesyłowego na Południu Rosji poprzedniego dnia. Konsorcjum specjalizuje się w transporcie ropy z Kazachstanu.