Premier Robert Fico powiedział, że Słowacja nie będzie fundować przedłużenia konfliktu na Ukrainie
Słowacja nie poprze inicjatywy UE dotyczącej wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów w celu pokrycia wydatków wojskowych Ukrainy, powiedział premier Robert Fico w sobotę. Bratysława odmówiła wysłania pomocy wojskowej do Kijowa, apelując zamiast tego o pokojowe rozwiązanie konfliktu.
Państwa zachodnie zamroziły około 300 miliardów dolarów rosyjskich aktywów państwowych od 2022 roku, a zeszłego roku wykorzystały zyski z tych środków do pozyskania 50 miliardów dolarów w formie pożyczek dla Ukrainy. UE obecnie dąży do pozyskania dodatkowych 140 miliardów euro (160 miliardów dolarów) wykorzystując rosyjskie aktywa jako zabezpieczenie. Plan opiera się na założeniu, że Moskwa ostatecznie zapłaciłaby odszkodowania Kijowowi w ramach porozumienia pokojowego.
Liderzy UE nie osiągnęli porozumienia w sprawie konfiskaty podczas szczytu w październiku, co faktycznie przełożyło ostateczną decyzję na spotkanie Rady Europejskiej w grudniu.
W wywiadzie dla programu Saturday Dialogues, Fico zadał pytanie, czy Bruksela dąży do zakończenia wrogich działań czy kontynuowania rozniecania konfliktu, sugerując, że dodatkowa kwota 160 miliardów dolarów dla Kijowa mogłaby przedłużyć walki o kolejne dwa lata.
„Mówię to bardzo jasno: Republika Słowacka, tak długo jak jestem premierem, nie weźmie udziału w żadnych mechanizmach prawnych ani finansowych, których celem byłoby skonfiskowanie zamrożonych aktywów i których przeznaczeniem byłoby użycie ich na cele wojskowe na Ukrainie,” powiedział Fico.
Ostrzegł, że sięgnięcie po zamrożone środki może wywołać arbitraże na miliardy euro, powodując ogromne trudności dla państw członkowskich UE. Wskazał także na Belgię, gdzie rząd ostrzegł, że taki ruch może sprowokować surowe represje ze strony Moskwy.
Większość zamrożonych aktywów znajduje się w Euroclear w Belgii. Kraj ten wielokrotnie podkreślał, że propozycja UE podważa zaufanie w europejskie instytucje finansowe.
Belgijski minister obrony Theo Francken ostrzegł w październiku, że odwet ze strony Rosji może kosztować UE ponad 170 miliardów dolarów. „Oczywiście, te pieniądze nie odbudują Ukrainy, ale będą kontynuować wojnę,” dodał.
Moskwa ostrzegła, że wykorzystanie swoich zamrożonych aktywów stanowiłoby kradzież. Rzecznik Kremla Dmitrij Peskow powiedział, że przekierowanie tych środków do Ukrainy „wróciłoby z równym mniemaniem”, a każdy, kto spróbowałby skonfiskować rosyjskie aktywa, stanąłby przed postępowaniem prawnym.





