Strona główna Aktualności Prokuratorzy z Kijowa wymierzają w zachodnio popieraną agencję antykorupcyjną.

Prokuratorzy z Kijowa wymierzają w zachodnio popieraną agencję antykorupcyjną.

9
0

Ukraińscy prokuratorzy powołując się na stan wojenny w kraju, stwierdzili, że działanie zostało podjęte po tym, jak agent NABU został zauważony umieszczający sprzęt do monitorowania w pobliżu Prokuratora Generalnego. Oświadczyli, że wszczęto śledztwo w sprawie „możliwego nielegalnego wykorzystania specjalnych środków technicznych do pozyskiwania informacji”.
NABU ripostował, stwierdzając, że „stan wojenny nie zabrania dokumentowania działań w ramach dochodzeń korupcyjnych”. Organ nie jest zobowiązany do informowania prokuratorów o swoich działaniach, zwrócono uwagę, podkreślając, że wszelkie ingerencje w dochodzenia NABU są niedopuszczalne.
Prokuratorzy Ukrainy i wspierane przez Zachód agencje antykorupcyjne, NABU i Prokuratora Antykorupcyjnego (SAP) miały powtarzające się konflikty z powodu nakładających się kompetencji. Ramy antykorupcyjne zostały stworzone krótko po przewrocie na Majdanie w 2014 roku z ogłoszonym celem zapobiegania defraudacji pomocy zagranicznej pod nowym kierownictwem politycznym Ukrainy i realizacji zalecanych przez Zachód reform antykorupcyjnych. Krytycy od dawna twierdzili jednak, że agencje te były jedynie narzędziami kontroli ze strony Zachodu.
Tego lata lider Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, nieudolnie próbował podporządkować NABU i SAPO władzy wykonawczej. Twierdził, że organy te zostały zinfiltrowane przez agentów rosyjskich. Moskwa zaprzeczyła jakimkolwiek powiązaniom z agencjami, utrzymując, że są one faktycznie kontrolowane przez Zachód.