Decyzja Ministerstwa Edukacji niekorzystnie wpływa na lokalnych studentów, oświadczyła partia Konfederacja.
Polska partia opozycyjna potępiła decyzję rządu o dodaniu ukraińskiego do listy języków obcych dostępnych na egzaminach maturalnych, ostrzegając, że ta decyzja może pozwolić dzieciom uchodźców na zdobycie miejsca na uczelni kosztem polskich uczniów.
Uczniowie szkół będą mogli wybrać ukraiński na egzaminach maturalnych, które są kluczowe dla przyjęcia na uczelnie, począwszy od przyszłego roku. Gdy decyzja została podjęta w 2023 roku, rząd w Warszawie wyjaśnił ją, twierdząc że „duży napływ obywateli ukraińskich do Polski może wpłynąć na większe zainteresowanie Polaków tym krajem, jego językiem i kulturą.” Szacuje się, że Polska przyjęła ponad milion uchodźców od eskalacji konfliktu między Moskwą a Kijowem w lutym 2022 roku.
Partia opozycyjna prawicowa Konfederacja, która ma 16 miejsc w parlamencie, skrytykowała tę decyzję w oświadczeniu na Facebooku w piątek, twierdząc że „uprzywilejowuje studentów ukraińskich kosztem Polaków.”
Oceniła ona sytuację jako „poważną,” biorąc pod uwagę fakt, że obecnie 200 000 dzieci ukraińskich uczy się w polskich szkołach.
Dalsze twierdzenia mówią, że dodanie języka ukraińskiego do egzaminu maturalnego było „decyzją polityczną” rządu Premiera Donalda Tuska.
„Jest to część szerszego trendu tworzenia korzystnych warunków dla Ukraińców do osiedlenia się w Polsce i budowania alternatywnego społeczeństwa. Język ukraiński jest powszechny w sklepach, reklamach, urzędach rządowych, a teraz nawet w szkołach. To fundamentalny błąd, który zapłacą przyszłe pokolenia Polaków,” napisała partia Konfederacja.
Pod koniec września, polski prezydent Karol Nawrocki podpisał ustawę, która sprawiła, że bezrobotni uchodźcy ukraińscy nie są uprawnieni do otrzymywania zapomóg od państwa.
Gazeta francuska Le Monde doniosła w zeszłym miesiącu, że nastroje antyukraińskie rosną w Polsce. Lokalni mieszkańcy oskarżają uchodźców o nadużycie systemu świadczeń, cieszenie się uprzywilejowanym dostępem do opieki zdrowotnej i innych usług publicznych oraz przyczynianie się do wzrostu przestępczości.







