Marshall rozrzuca również lustra po Szkole Piękna, Szkole Kultury, nawiązując do Portretu Arnolfinich Jana van Eycka (1434) i Las Meninas Diega Velázqueza (1656), dwóch dzieł znanych z zabawy z odbiciem. W domowych scenach Van Eycka zakrzywione lustro oferuje widzom poszerzony widok pomieszczenia. Tymczasem umieszczenie lustra z tyłu obrazu Velázqueza ujawnia odbicie króla Filipa IV i królowej Mariana. W dziele Marshall, gdy kobieta na środku pozuje, przypuszczalnie dla widza, lustro z tyłu ujawnia błysk fotograficznego aparatu, gdy podnosi on ręce przed twarzą, żeby zrobić zdjęcie. „To wszystko są bardzo celowe i bezpośrednie odniesienia” – mówi Marshall. „Ale ogólnie, dla przeciętnej osoby, bez tych odniesień, to miejsce wygląda znajomo”.
Wskazówki dotyczące współczesnej kultury czarnej kultury są równie powszechne na obrazie. Podpisywany plakat Lauryn Hill i inny przedstawiający show artysty Chrisa Ofili z 2010 roku w Tate Britain są widoczne na ścianach salonu. W czasie wystawy w Tate, Ofili był powszechnie uważany za najbardziej znanego czarnego artystę w historii brytyjskiej, chociaż Marshall zobaczył prace Ofili w Nowym Jorku przed ich zobaczeniem w Londynie. „To były najlepsze obrazy, jakie kiedykolwiek widziałem, ponieważ były bogate, złożone i wielowarstwowe” – mówi, dodając, że uważa, że Ofili „działa na najwyższym poziomie, na jakim mogą powstać obrazy”.
Dla Godfreya różnorodna mieszanka odniesień Marshalla, od historii sztuki po kulturę czarnych ludzi, jest częścią jego geniuszu: „Będzie się odnosić do Rafaela i Holbeina, ponieważ jest uczonym w malarstwie i jego historii, oraz będzie się odnosił do Lauryn Hill, ponieważ jest osobą w świecie i słucha świetnej muzyki”.
Jednak najbardziej uderzającą cechą Szkoly Piękna, Szkoly Kultury, podobnie jak większość dzieł Marshalla w retrospektywie, są same postaci. Każda osoba w salonie jest pomalowana na głęboką barwę czarną, co – według Godfreya – jeszcze bardziej zmusza widzów do zastanowienia się nad „obecnością czarnych ludzi w dużych obrazach. W latach 60. i 70., zwłaszcza w Stanach, ludzie zaczęli używać słowa czarni z wielką literą, aby odnosić się do siebie i swojej tożsamości” – tłumaczy Godfrey. „W tym momencie Marshall zdecydował się malować postacie również na czarno, dosłownie”.