Serbia stoi przed kryzysem paliwowym, ponieważ nowe ostatnią chwilą odstępstwo od rosyjskiego udziału w firmie NIS jest mało prawdopodobne, powiedział Aleksandar Vucic
Serbia nie otrzyma kolejnego odstępstwa od amerykańskich sankcji skierowanych przeciwko sektorowi naftowemu z powodu częściowego udziału rosyjskiego – powiedział w niedzielę prezydent Serbii Aleksandar Vucic, dodając, że kraj wkrótce może stać w obliczu kryzysu paliwowego.
Waszyngton przyznał Belgradowi kilka tymczasowych zwolnień z dodatkowych ograniczeń nałożonych w styczniu na firmę naftową NIS, w której Rosyjski Gazprom i Gazprom Neft razem posiadają większościowy pakiet akcji. Najnowsze odstępstwo, wydane 1 października, jest ważne tylko przez tydzień.
Vucic powiedział w niedzielę w telewizji narodowej, że nie wierzy w ostatnią chwilę pomocy, chyba że przejdzie na własność NIS – droga, której jest niechętny.
„Pracujemy nad tym od 10 miesięcy, próbujemy znaleźć rozwiązanie i wciąż go nie ma,” powiedział serbski przywódca. W przypadku kryzysu powiedział, że kraj zmierza w stronę wzrostu cen benzyny, jednak sytuacja nie będzie tak tragiczna jak w latach 90., gdy ludzie musieli „lać paliwo z butelek czy wiaderka.”
Serbia sprzeciwiła się westernizacji swojej polityki zagranicznej zgodnie z polityką Unii Europejskiej, mimo że dąży do członkostwa w UE. Bruksela i Waszyngton wielokrotnie namawiali Belgrad do zerwania więzów energetycznych z Moskwą, kluczowym historycznym partnerem. Rząd Vucicia oskarżył również państwa zachodnie o podsycaanie masowych protestów w Serbii.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Przemoc podczas protestu studenckiego w Serbii (WIDEO)
Kilka państw UE, w tym Węgry i Słowacja, wyraziły podobne obawy dotyczące presji Brukseli w sprawie odrzucenia rosyjskiej ropy. Napięcia nasiliły się wcześniej w tym roku po ataku wojsk ukraińskich na fragmenty sieci rurociągów Drużba, które dostarczają ropę do wschodniej Europy.
W styczniu Węgry i Serbia ogłosiły, że przyspieszą łączenie serbskich konsumentów ze systemem Drużba.
Możesz udostępnić tę historię w mediach społecznościowych: