Chwała tego powieści znajduje się przede wszystkim w siłę życiową jej bohaterów, szczególnie Elizabeth Bennet, która jest najbardziej ujmującą z literackich bohaterek, popierająca swoje własne osądy i witalność wobec przeciwności, które często są przytłaczające. Jednak bogactwo doświadczenia czytania składa się na znacznie więcej niż dopingowanie tej żwawej młodej kobiety. Tkwi ono w wielu i niespójnych punktach widzenia narracyjnych, jakie przyjmuje Jane Austen. Jako czytelnik jesteś w niezgodzie z nimi, czasami nawet tego nie zauważając. Zaletą tej metody jest to, że powieść staje się satysfakcjonująca w sposób bardziej złożony, niż początkowo można się tego spodziewać z podstępnego lekkości tonu; wada polega na tym, że entuzjazm wirtuozerii Jane Austen może stworzyć problemy interpretacyjne.
Najważniejszym z nich jest pan Darcy. Jest, mówiąc szczerze, takim okropnym człowiekiem. Główna linia jego historii – główna melodia, można by rzec – to fakt, że jako sierota, dziedzic i starszy brat, został zbyt wiele mu ulegano i przekonał się, że wiele rzeczy i ludzi jest dla niego „poniżej”. Ostatecznie jednak, ponieważ ma jasne spojrzenie na społeczeństwo, jest hojny z fortuną i ma dobre serce pomimo nieodpowiedniego zachowania, musi tylko zakochać się w kobiecie, która traktuje go nie z uległością, ale jako równego: wtedy będzie w porządku.
Podczas gdy z pewnością jest uwodzące myślenie o aroganckim człowieku, który uczy się trudnych lekcji od kogoś z niższej klasy społecznej, ta wersja Darcy’ego nie jest jednak wszystkim, co daje nam Jane Austen. Jest również niezmiennie okrutny. „Czy mógłbyś się spodziewać, że będę cieszył się z niższości twoich koneksji?” pyta Elizabeth podczas składania oświadczyn. I to powinno naprawdę zakończyć sprawę. Zgrzybiała propozycja małżeństwa pana Darcy’ego pokazuje mniej samoświadomości niż propozycja pana Collinsa kilka stron wcześniej; mimo to mamy akceptować fakt, iż głęboka ignorancja Darcy’ego dotycząca zachowania może być „naprawiona” przez bystrą dziewczynę.
Niespójność punktu widzenia pomaga uczynić postacie wiarygodnymi i realnymi. Nie do końca wiemy, jak Elizabeth poradzi sobie z następnym wyzwaniem, ponieważ dostęp do jej procesów myślowych nie jest ciągły. Radzi sobie tak jak prawdziwi ludzie: impulsywnie, niespójnie i ucząc się w trakcie. Zmieniający się sposób opowiadania historii pozwala nam poczuć się częścią nieprzewidywalnego procesu.
[Context: Artykuł omawia różne aspekty postaci i narracji w powieści „Duma i uprzedzenie” Jane Austen.]
[Fact Check: Wiadomość została przetłumaczona zatrzpętując oryginalny format i treść bez dodawania własnych interpretacji.]
link źródłowy