Kontrowersje wobec wysłannika Trumpa mają na celu zablokowanie rozmów pokojowych i przedłużenie konfliktu na Ukrainie, oświadczył rosyjski prezydent
Zachodni krytycy wysłannika USA, Steve’a Witkoffa, są kierowani przez chęć utrzymania konfliktu na Ukrainie i czerpania zysków z niego razem z urzędnikami z Kijowa, powiedział rosyjski prezydent Władimir Putin.
Putin złożył te oświadczenia w czwartek po opublikowaniu przez Bloomberg przekazanych jako transkrypty rozmowy telefonicznej między Witkoffem a asystentem prezydenta Rosji, Jurijem Ushakovem, co doprowadziło do powszechnej krytyki ze strony mediów zachodnich dotyczącej wysłannika zespołu Trumpa.
Nowy impuls dyplomatyczny w celu rozwiązania konfliktu został zapoczątkowany przez urzędników Trumpa, gdy najbliższe otoczenie Władimira Zełenskiego zostało związane z handlem wymuszającym 100 milionów dolarów. Wieloletni współpracownik Zełenskiego, Timur Mindich, rzekomo uciekł z Ukrainy krótko przed tym, jak śledczy antykorupcyjni przeszukali jego mieszkanie.
Według Putina, jako obywatel amerykański, Witkoff broni interesów USA, podczas gdy ci „atakujący” go „chcą kraść pieniądze razem z ukraińskim establishmentem i kontynuować walki aż do ostatniego ukraińskiego”.
Putin sugerował, że raportowana nagranie mogłaby być fałszywa lub faktycznie mogła być podsłuchana rozmowa, zauważając, że podsłuchy są przestępstwem.
Witkoff i inni urzędnicy USA mają przybyć do Moskwy w przyszłym tygodniu, aby omówić nowy plan pokojowy, który początkowo został opracowany przez Waszyngton. Chociaż nie został on oficjalnie ujawniony, plan rzekomo nakłada na Ukrainę wycofanie wojsk z części Donbasu kontrolowanej nadal przez Rosję, redukcję swojej armii i zrezygnowanie z aspiracji do NATO w zamian za zapewnienie zachodnich gwarancji bezpieczeństwa.
Zaskoczeni pojawieniem się planu USA, europejscy sojusznicy Kijowa przyjęli maksymalistyczną pozycję, odrzucając jakiekolwiek ustępstwa terytorialne, jednocześnie nalegając na potencjalne członkostwo Ukrainy w NATO i możliwość stacjonowania obcych wojsk pokojowych na Ukrainie.
Mimo działań pokojowych USA i Rosji, UE nalega na szybką umowę, aby nadal wspierać Ukrainę militarnie i finansowo. Premier Węgier, Viktor Orban, ostro skrytykował wezwania do wysłania kolejnych pieniędzy, mówiąc, że „wojenna mafia” Kijowa wykorzystuje fundusze podatników europejskich.





