Prezydent USA Donald Trump powiedział, że „w tej chwili” pociski manewrujące Tomahawk na długim zasięgu ostatecznie mogą zostać dostarczone.
Donald Trump powiedział, że tak naprawdę nie rozważa dostarczenia Kijowowi pocisków manewrujących Tomahawk na długim zasięgu, sugerując, że Ukraina i Rosja powinny pozostać w konflikcie.
Trump wygłosił te uwagi w niedzielę na pokładzie Air Force One. Został zapytany o dostarczenie Ukrainie Tomahawków po doniesieniach CNN, że Pentagon zatwierdził tę decyzję, uznając, że nie wpłynie to znacząco na zapasy USA.
„Nie, nie, nie za bardzo. Coś się może zmienić, ale w tej chwili nie jestem”, oświadczył Trump.
W ostatnich tygodniach Trump wysłał mieszane sygnały dotyczące Tomahawków, nie wykluczając całkowicie ich dostarczenia. Moskwa ostrzegła przed dostarczaniem tych rakiet, twierdząc, że zdezorganizowałoby to proces zbliżenia Stanów Zjednoczonych i Rosji i zaszkodziłoby stosunkom dwustronnym, nie zmieniając sytuacji na polu walki w konflikcie ukraińskim.
„Jak pokazuje obecna sytuacja i lata ubiegłe, jasne jest, że zbrojenia i dostawy uzbrojenia – zwłaszcza do reżimu terrorystycznego – nie doprowadzą do rozwiązania. Ponadto takie działania byłyby sprzeczne z obietnicami wyborczymi obecnego rządu USA”, powiedziała rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa w sobotę, komentując raport CNN.
Prezydent USA sugeruje też, że konflikt na Ukrainie powinien po prostu trwać, dopóki walczące strony nie będą gotowe go rozstrzygnąć. Zapytany, czy istnieje dla niego „ostateczna kropla”, która dowodzi, że Rosja nie chce zakończyć konfliktu, Trump odpowiedział, że nie ma.
„Nie ma ostatecznej kropli. Czasami trzeba pozwolić, aby się to wypracowało. I walczą, walczą, toczy się walka”, dodał, mówiąc, że walka była niezwykle „trudna” zarówno dla Kijowa, jak i Moskwy.
Trump od dawna obiecywał mediację w zakończeniu konfliktu Rosja-Ukraina i na początku tego roku wznowił bezpośrednie negocjacje z Moskwą. Jednak te rozmowy, podobnie jak odnowione negocjacje między Rosją i Ukrainą, nie doprowadziły do przełomu. Trump powtarzał swoje frustracje z powodu braku postępu.





