Stany Zjednoczone przetransportują do Iranu setki Iranczyków w ciągu najbliższych tygodni, przygotowując pierwszych 120 deportowanych do lotu w ciągu najbliższych dwóch dni, powiedział we wtorek Iran.
Deportacja Iranczyków, które jeszcze nie została publicznie uznana przez rząd USA, ma miejsce w czasie napięć między obydwoma krajami po amerykańskich bombardowaniach irańskich miejsc nuklearnych w czerwcu.
Równocześnie Zjednoczone Narody ponownie nałożyły sankcje na Iran w zeszłym tygodniu z powodu jego programu nuklearnego, wywierając nową presję na słabnącą gospodarkę Republiki Islamskiej.
Deportacje również stanowią zderzenie priorytetu prezydenta USA Donalda Trumpa – celującego w nielegalną imigrację – z wieloletnią praktyką USA w przyjmowaniu irańskich dysydentów, zesłańców i innych od czasów rewolucji islamskiej z 1979 roku.
Jak podaje telewizja państwowa Iranu, w ramach umowy z USA powróci do Iranu nawet 400 Iranczyków, a większość z nich przekroczyła granicę z Meksykiem nielegalnie, podczas gdy niektórzy mieli inne problemy z imigracją.
Noushabadi powiedział, że pierwszy samolot Iranczyków przybędzie za dzień lub dwa, po międzylądowaniu w Katarze. Władze Kataru nie potwierdziły tego.
Departament Stanu USA skierował pytania do Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego, który nie odpowiedział natychmiast.
Niewyjaśnione, co doprowadziło do deportacji
Przed i po rewolucji islamskiej w Iranie z 1979 roku, duża liczba Iranczyków uciekła do USA. W kolejnych dziesięcioleciach USA były wrażliwe na pozwolenie tym uciekającym z Iranu z powodu prześladowań religijnych, seksualnych lub politycznych.
W roku fiskalnym 2024 USA deportowały tylko 20 Iranczyków, według statystyk Służby Imigracyjnej i Celnictwa.
Iran krytykował Waszyngton za obecność dysydentów i innych w przeszłości. Amerykańscy federalni prokuratorzy oskarżyli Iran o wynajęcie płatnych zabójców, by wyeliminować dysydentów również w Ameryce.
Nie jest jasne, co dokładnie zmieniło się teraz w polityce USA. Jednak od powrotu do Białego Domu, Trump zaostrzył politykę wobec osób przebywających nielegalnie w USA.
Noushabadi powiedział, że amerykańskie władze jednostronnie podjęły decyzję bez konsultacji z Iranem.
Jednak w asekcie „New York Times” z wtorku, powołując się na anonimowe irańskie władze, deportacje były „wynikiem miesięcy dyskusji między obydwoma krajami.”
Minister Spraw Zagranicznych Iranu, Abbas Araghchi, oraz Prezydent Masoud Pezeshkian uczestniczyli w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku w zeszłym tygodniu jako ostatnia próba powstrzymania ponownego nałożenia sankcji. Jednak naczelny przywódca Iranu, ajatollah Ali Chamenei, zablokował ich wysiłki, określając dyplomację z USA jako „czyste ślepą uliczkę.”
W rozmowie z telewizją państwową w wyemitowanym we wtorek materiale, Araghchi przyznał, że bezpośrednia komunikacja z Iranu została skierowana do rządu USA podczas wizyty w ONZ – co starał się nie podkreślać podczas pięciu rund negocjacji jądrowych z Amerykanami wcześniej w tym roku.
„Amerikanie wymienili między sobą, zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio, wiadomości, a w końcu jesteśmy zadowoleni, że wykonaliśmy wszystko, co było konieczne,” powiedział Araghchi. „Było to dla nas jasne i oczywiste po interpretacji, jakiej dokonał naczelny przywódca, że negocjacje z Amerykanami są oczywistą ślepą ulicą.”