Strona główna Aktualności beznadziejne poszukiwania mamy za wózkiem wartym 700 dolarów po tym, jak Salvation...

beznadziejne poszukiwania mamy za wózkiem wartym 700 dolarów po tym, jak Salvation Army sprzedała go za 12 dol.

53
0
Bezradna apelacja adelaidejskiej matki, aby odnaleźć zaginiony wózek wartości 700 dolarów, stała się wiralem po tym, jak został on błędnie sprzedany w sklepie Armii Zbawienia za jedyne 12 dolarów. 

Dramat rozpoczął się, gdy Emma Burchell zostawiła swój wózek podróżny Bugaboo Butterfly na zewnątrz placówki Salvos przy ulicy Brighton Road, gdy dostarczała darowizny ze swoimi dwójką małych dzieci wcześniej w tym tygodniu.

Zakłopotana porannym zamieszaniem, przypadkowo zostawiła wózek.

’Po prostu miałam myślenie mamy, oddawałam darowizny, miałam dwójkę dzieci, zostawiłam wózek,’ przyznała pani Burchell.

Personel, zakładając, że wózek był częścią darowizn, wystawił go na sprzedaż. Kiedy pani Burchell wróciła po drogocenny wózek, okazało się, że zniknął.

’A potem pomyśleli, że to jest towar, więc sprzedali go za 12 dolarów,’ powiedziała.

Dziwna pomyłka została udostępniona online przez jej kuzynkę, komika Josh Hawkinsa, bardziej znanego swoim 900 000 obserwatorom na Facebooku jako HiJosh.

’To jest moja kuzynka, która zostawiła swój wózek za 700 dolarów w lumpeksie,’ wyjaśnił Hawkins w nagraniu, które stało się wiralowe. 

’Sprzedali go komuś za 12 dolarów. 

’Proszę obejrzyjcie to i zobaczmy, czy możemy go odzyskać dla niej.’

Wesołe opowiadanie Hawkinsa poruszyło serca, wideo szybko stało się wiralowe, wywołując lawinę wsparcia dla adelaidejskiej mamy.

’Dzisiaj wróciłam dwa razy, aby porozmawiać z personelem, powiedzieli, że sprzedali, sprzedali za 12 dolarów,’ powiedziała pani Burchell w nagraniu.

’Wiem, że to jest mało prawdopodobne, ale wszystko jest możliwe. Jeśli ktoś mówi: „Kupiłem świetny wózek w Salvos”, tak, to mój. Przepraszam.’

Matka dwójki dzieci powiedziała portalowi Kidspot, że funkcjonowała na bardzo niewielkiej ilości snu, ponieważ jej mąż aktualnie pracuje w Wielkiej Brytanii. 

’Pisałam na WhatsAppie do męża, płacząc, mówiąc, że jestem bardzo zła na siebie… te wózki nie są tanie,’ powiedziała dla publikacji. 

Jej apel zwrócił uwagę producenta wózków Bugaboo, który zaoferował pani Burchell ulepszony model Butterfly 2 oraz obiecał przekazać inne niezbędne rzeczy dla niemowląt przez Brighton Salvos.

Bugaboo również nawiązał współpracę z dziecinną organizacją charytatywną Big Group Hug, aby dostarczyć wózek innej rodzinie potrzebującej.

Ale gdy wydawało się, że sprawa zaginionego wózka jest zamknięta, pojawił się kolejny zwrot akcji.

Późnym środowym wieczorem tajemniczy kupujący wózek się ujawnił.

’Zapytałem kasjera ile… wtedy powiedzieli mi 10 dolarów, więc naturalnie go wybrałem,’ napisał kupujący do pani Burchell na mediach społecznościowych. 

’Doszedłem do kasy i jakoś obciążyli mnie 12 dolarów, ale to mi nie przeszkadzało, pomyślałem „o tak, to niesamowite, szukałem takiego dla mojej córki już od dłuższego czasu.’

Rozumiemy, że tajemniczy kupujący mógł zatrzymać wózek, ponieważ pani Burchell już przyjęła hojną ofertę nowego wózka od Bugaboo. 

’Media społecznościowe naprawdę zadziałały. Odzyskały mój wózek, a co więcej, spowodowały tak wiele aktów hojności,’ powiedziała.Â