Prezydent Donald Trump sugeruje, że sieci mogą stracić licencję nadawczą, jeśli ich osobowości na antenie krytykują go.
Prezydent rozmawiał z reporterami na pokładzie samolotu Air Force One w czwartek, gdy poruszył temat niedawnej anulowania programu Jimmy’ego Kimmela.
„Mówią o mnie źle, a mają licencję,” powiedział Trump. „Myślę, że może im być odebrana licencja.”
„Kiedy masz sieć i masz wieczorne programy, a wszystko, co robią, to atakować Trumpa, to jest to, czym się zajmują – ta licencja, nie mogą tego robić,” kontynuował, nazywając sieć telewizyjną „ramieniem Partii Demokratycznej.”
Stacje telewizyjne związane z sieciami takimi jak ABC, NBC, CBS i Fox muszą otrzymać licencję od FCC, aby działać, ponieważ ich treści są nadawane drogą radiową i technicznie są bezpłatne dla widzów.
To różni się od sieci kablowych, w których subskrybenci płacą dystrybutorom, aby oglądać.
Trump przyznał w swoich uwagach w czwartek, że decyzja o wycofaniu licencji nadawczych ostatecznie musiałaby zostać podjęta przez przewodniczącego Komisji ds. Komunikacji Federalnej, Brendana Carra, którego nazwał „znakomitym” i „patriotą”.
„Mówi się, że kocha nasz kraj i jest twardym gościem,” powiedział Trump o swoim przewodniczącym FCC. „Zobaczymy więc.”
Carr jednak udzielił niezobowiązującej odpowiedzi, gdy zapytano go, czy zamierzałby skierować swoje działania przeciwko innym komikom prowadzącym późno w nocy, jak Jimmy Fallon i Seth Meyers.
„Zobaczymy, jak to wszystko się potoczy” – powiedział we czwartek CNBC.
Stwierdził, że Stany Zjednoczone znajdują się obecnie „w środku ogromnej zmiany dynamiki w ekosystemie mediów z wielu powodów, w tym struktury pozwolenia, którą zapewniła wybór prezydenta Trumpa”.
„I po prostu powiem, że nie skończyliśmy jeszcze z dostrzeganiem konsekwencji tej zmiany” – sugerował Carr śród wewnętrznej wojny w swojej agencji, próbując zgromadzić przychylność prezydenta Trumpa.