Problemy Sir Keira Starmera pogłębiły się dzisiaj, gdy sojusznicy Angeli Rayner sugerowali, że mogłaby ona powrócić do polityki obok Andy’ego Burnhama.
Premier był w kryzysie od momentu złożenia rezygnacji przez Panią Rayner z funkcji zastępczyni niemal dwa tygodnie temu, przyznając, że zapłaciła zbyt mały podatek od nabycia nowego mieszkania.
Po panikarskim reorganizacji, Sir Keir doznał dalszego zamieszania po początkowym obronieniu i późniejszym zwolnieniu Lorda Mandelsona z powodu powiązań z pedofilem Jeffreyem Epsteinem.
Posłowie od tego czasu otwarcie ostrzegali, że Sir Keir może „odejść” po majowych wyborach lokalnych, jeśli przyniosą one mizerne wyniki dla Partii Pracy.
Poza tym pojawiły się spekulacje, że Pan Burnham, burmistrz Wielkiego Manchesteru, mógłby być potencjalnym następcą premiera.
Jeden z ministrów w gabinecie wczoraj wieczorem poparł Pana Burnhama w powrocie do Westminsteru jako posła, jeśli zdecyduje się na to.
Pani Rayner milczy od swojej rezygnacji wcześniej w tym miesiącu, ale przyjaciel powiedział Telegraphowi: „Nie jest głupia” i „wie, jak uczynić swoją karierę przetrwać”.
Jeden z posłów także podniósł możliwość powrotu do polityki Pani Rayner obok Pana Burnhama.
Angela Rayner na zdjęciu podczas kampanii z burmistrzem Wielkiego Manchesteru, Andym Burnhamem, w marcu zeszłego roku
Sir Keir Starmer przywitał prezydenta USA Donalda Trumpa w Wielkiej Brytanii w tym tygodniu w atmosferze rosnących spekulacji odnośnie jego przyszłości na Downing Street
’Wiem, że w ostatnim roku odbywały się rozmowy między nimi’ – powiedział gazecie.
’Ludzie sugerują, że Andy i ona mogliby wspólnie kandydować, a ona mogłaby być zastępczynią.’
’To, co musimy zrobić jako partia, to odzyskać zaufanie w północnej Anglii. Keir Starmer nigdy tego nie osiągnie, a Andy mógłby zacząć to odzyskiwać.’
Kadencja Pana Burnhama jako burmistrza Wielkiego Manchesteru potrwa do 2028 roku i jeśli chciałby on zastąpić Sir Keira na stanowisku lidera Partii Pracy, będzie musiał najpierw wrócić do Westminsteru i zostać posłem.
Jeden doświadczony polityk Partii Pracy powiedział Daily Mailowi, że sojusz między Panem Burnhamem a Panią Rayner jest „wyjątkowo mało prawdopodobny”.
’Ona straci swoje miejsce poza innymi rzeczami’ – powiedzieli oni o posłance Ashton-under-Lyne, która wygrała miejsce z przewagą 7 000 głosów nad Reform UK w zeszłym roku.
’Nie sądzę, że jest aż tyle sympatii dla Burnhama w PLP (Parlamentarna Partia Pracy), co on sądzi.’
Pan Burnham wczoraj wieczorem otrzymał poparcie od jednego z ministrów w bieżącym gabinecie, by powrócić do Westminsteru.
Minister Kultury, Lisa Nandy powiedziała, że „kocha” burmistrza Wielkiego Manchesteru i poprze go „w cokolwiek zdecyduje się zrobić”.
Pani Nandy wyraziła te komentarze, mówiąc, że popiera Lucy Powell, sojusznik Pan Burnhama, w konkursie o zastąpienie Pani Rayner na stanowisku zastępcy lidera Partii Pracy.
Powiedziała w LBC: 'Kocham Andy’ego i cokolwiek zdecyduje się zrobić, będę go wspierać.
’Był fantastycznym obrońcą Północy i czy chce to robić jako burmistrz Wielkiego Manchesteru czy jako poseł, uważam, że ma ogromny wkład do złożenia.’
Tymczasem Pani Powell zaatakowała Sir Keira za „błędy” i „niewymuszone błędy” oraz skrytykowała „seksistowskie” oskarżenia, że jest zastępczynią dla Pana Burnhama.
Ona rywalizuje z Bridget Phillipson, Sekretarzem Edukacji, o zastąpienie Pani Rayner jako nowego zastępcy lidera Partii Pracy.
Pani Powell powiedziała w podcastach Political Thinking na BBC: 'Niektóre błędy, które popełniliśmy lub nieprzymuszone błędy, sprawiły, że wydaliśmy się nie być po stronie zwykłych ludzi.’
Została zwolniona w reorganizacji kierownictwa Sir Keira w tym miesiącu i powiedziała, że mogło to być z powodu „informacji zwrotnej”, jaką dostarczyła z gabinetu od posłów Partii Pracy na temat reformy opieki społecznej.
Powiedziała: 'Myślałam, że wykonuję pracę, którą miałam wykonać, ale może to nie była informacja, jakiej ludzie chcieli usłyszeć.’
Zwolniony z kolektywnej odpowiedzialności rządu, były lider Izby Gmin nakłaniał rząd do „bycia bardziej jasnym” co do chęci zlikwidowania limitu świadczenia na drugie dziecko – istotnej kwestii dla wielu rebeliantów w Partii Pracy.