Strona główna Aktualności Analiza | 'Ciemne czasy dla wolności słowa w USA’: dlaczego zawieszenie Jimmy’ego...

Analiza | 'Ciemne czasy dla wolności słowa w USA’: dlaczego zawieszenie Jimmy’ego Kimmela wywołuje krzyki cenzury | CBC News

76
0

Decyzja ABC o zdjęciu z anteny gospodarza późnego programu Jimmy’ego Kimmela jest uważana za eskalację kampanii przez Prezydenta USA Donalda Trumpa i jego sojuszników w celu wywierania presji na krytyków mediów.

Sieć ogłosiła, że czasowo zastąpi Jimmy’ego Kimmela Live!, gdy akurat miało się zacząć nagrywanie odcinka środowej nocy, po tym jak Kimmel został skrytykowany za kwestię w monologu odnoszącą się do człowieka oskarżonego o zabójstwo prominentnego zwolennika Trumpa, Charliego Kirka.

To wynika z serii wielomiliardowych pozwów skierowanych przez Trumpa przeciwko głównym wydawnictwom informacyjnym, a także z ogłoszenia przez CBS o anulowaniu The Late Show with Stephen Colbert, innego komika często krytykującego prezydenta.

Wszystko to wywołuje obawy u działaczy na rzecz wolności słowa, że Biały Dom ogranicza ukochane prawa Amerykanów wynikające z Pierwszej Poprawki, wywierając finansową, prawną i regulacyjną presję na firmy medialne.

Zdaniem Conora Fitzpatricka, starszego prawnika z Foundation for Individual Rights and Expression z siedzibą w Waszyngtonie, to co stało się z Kimmelem „wpisuje się w wzorzec” administracji próbującej karać media i osobowości medialne, które krytykują Trumpa i jego politykę.

„To ciemne czasy dla wolności słowa w Stanach Zjednoczonych” – powiedział Fitzpatrick w wywiadzie dla CBC News.

Niezależnie od powodów posunięcia ABC, nastąpiło ono zaledwie kilka godzin po tym, jak powołany przez Trumpa przewodniczący Federalnej Komisji Łączności, amerykański regulator nadawczy, skrytykował Kimmela za stwierdzenie, że wielu zwolenników MAGA Trumpa próbuje przedstawić rzekomego zabójcę Kirka jako kogoś innego niż człony swojego ugrupowania.

FCC chair Brendan Carr wezwał stacje partnerskie sieci do zaprzestania emisji programu Kimmela i rozważył nałożenie kar finansowych na stacje telewizyjne, które nie spełniałyby tych wymagań.

Trump, który od lat wyrażał życzenie zwolnienia Kimmela, zaprzecza, że usunięcie komika z anteny ma związek z wolnością słowa.

„Jimmy Kimmel nie jest bardzo utalentowaną osobą” – powiedział Trump w czwartek w odpowiedzi na pytanie reportera w czasie swojej wizyty w Wielkiej Brytanii.

„Bardzo dawno powinni go zwolnić. Można to nazwać wolnością słowa lub nie; został zwolniony z powodu braku talentu.”

Nie ma dowodów, że talent Kimmela lub oceny jego programu miały coś wspólnego z decyzją ABC o zaprzestaniu emisji programu.

Zamiast tego komentatorzy medialni i krytycy Trumpa łączą decyzję ABC bezpośrednio z presją ze strony administracji Trumpa i nazywają ją cenzurą.

To, co stało się z Kimmlem, jest „w zasadzie stwierdzeniem, że każdy aktor mediów, który nie mówi tego, co Trump chce, żeby mówił, o Charlie’m Kirku czy polityce Trumpa, będzie uciszony” – powiedział senator Connecticut Chris Murphy, demokrata, podczas konferencji prasowej w czwartek.