Posłuchaj tego artykułu
Przewidywany czas czytania: 4 minuty
Wersja audio tego artykułu została wygenerowana przy użyciu technologii opartej na sztucznej inteligencji. Może występować błędy w wymowie. Współpracujemy z naszymi partnerami, aby ciągle przejrzeć i poprawiać wyniki.
Z oficjalnej strony internetowej Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych zniknęło co najmniej 16 plików związanych z dokumentami dotyczącymi Jeffrey’a Epsteina — w tym zdjęcie przedstawiające prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa — mniej niż dobę po ich opublikowaniu, bez wyjaśnień ze strony rządu i bez powiadomienia publiczności.
Brakujące pliki, które były dostępne w piątek i niedostępne w sobotę, obejmowały obrazy przedstawiające nagie kobiety oraz jeden pokazujący serię zdjęć na kredensie i w szufladach.
Na tym zdjęciu, w jednej z szuflad wśród innych zdjęć, znajdowało się zdjęcie Trumpa, obok Epsteina, Melanii Trump i długoletniej współpracowniczki Epsteina, Ghislaine Maxwell.
Departament Sprawiedliwości (DOJ) nie podał powodu usunięcia plików ani czy ich zniknięcie było celowe. Rzecznik departamentu nie odpowiedział od razu na żądanie komentarza.
W sieci niewytłumaczalne braki w plikach podsycały spekulacje na temat tego, co zostało usunięte i dlaczego publiczność nie została poinformowana, pogłębiając długotrwałe zainteresowanie Epsteina i wpływowymi postaciami go otaczającymi.
W poście na X demokraci z Komitetu Nadzoru Izby Reprezentantów zwrócili uwagę na brakujące zdjęcie z udziałem Trumpa, pisząc: „Co jeszcze jest ukrywane? Potrzebujemy przejrzystości dla amerykańskiej publiczności.”
Zniknięcie zdjęć pogłębiło obawy wynikające z długo oczekiwanej publikacji dokumentów przez DOJ.
Tysiące stron udostępnionych w piątek nie zaoferowały nowych spostrzeżeń dotyczących przestępstw Epsteina ani decyzji prokuratorskich, które pozwoliły mu uniknąć poważnych federalnych zarzutów przez lata, pomijając jednocześnie niektóre z najbardziej wyczekiwanych materiałów.
Niewiele nowych spostrzeżeń
Brakujące są wywiady FBI z osobami, które przeżyły oraz wewnętrzne mema DOJ dotyczące decyzji o postawieniu zarzutów — dokumentów, które mogłyby wyjaśnić, jak śledczy postrzegali sprawę i dlaczego Epsteina w 2008 roku pozwolono na ugodę w stosunkowo małym zarzucie związanym z prostytucją na szczeblu stanowym.
The gaps go further.
Rekordy, które miały być ujawnione na mocy niedawno uchwalonego prawa przez Kongres, ledwo wspominają o kilku wpływowych postaciach od dawna związanych z Epsteinem, w tym byłym księciem Andrzejem Wielką Brytanii, ożywiając pytania dotyczące tego, kto był analizowany, kto nie był, i jak bardzo ujawnienia naprawdę promują odpowiedzialność publiczną.
Wśród nowych informacji znaleźliśmy spojrzenie na decyzję DOJ o zaniechaniu śledztwa w sprawie Epsteina w latach 2000, co pozwoliło mu na przyznanie się do tego zarzutu na poziomie stanowym, oraz wcześniej nieobecne skargi z 1996 roku oskarżającego Epsteina o kradzież zdjęć dzieci.
Dotychczasowe ujawnienia zawierały liczne zdjęcia domów Epsteina w Nowym Jorku i Wyspach Dziewiczych Stanów Zjednoczonych, a także niektóre zdjęcia znanych osób publicznych i polityków.
Daty i kontekst wielu zdjęć są niejasne, a bycie wzmiankowanym lub sączonym w plikach Epsteina nie oznacza samo w sobie nieprawidłowości.
Wśród niepublikowanych dotąd zdjęć znaleźliśmy zdjęcia byłego prezydenta Billa Clintona, ale niewiele zdjęć Trumpa. Obydwaj byli związani z Epsteinem, ale obaj zaprzeczyli później tym przyjaźniom.
Nie byli oskarżani o żadne przewinienia związane z Epsteinem i nie było wskazówek, że zdjęcia odegrały rolę w postawieniu zarzutów przestępstwa.
W zawiadomieniu opublikowanym na stronie internetowej dokumentów DOJ, departament stwierdził, że „podejmuje rozsądne wysiłki” w celu chronienia tożsamości ofiar, ale przyznał, że niektóre szczegóły mogły przeoczyć ze względu na ilość informacji.
W zawiadomieniu poproszono wszystkich, którzy uważają, że zostali przypadkowo zidentyfikowani, o kontakt z departamentem.
Mimo piątkowego terminu wyznaczonego przez Kongres na publiczne udostępnienie wszystkiego, DOJ planuje ujawnić rekordy stopniowo. Opóźnienie tłumaczy się czasochłonnym procesem zakrywania imion ofiar oraz innych informacji identyfikujących.
Departament nie podał żadnych informacji, kiedy możemy spodziewać się kolejnych dokumentów.
Takie podejście wkurzyło niektóre osoby oskarżające Epsteina oraz członków Kongresu, którzy walczyli o uchwalenie prawa, które zmusiło departament do działania.





