Posłuchaj tego artykułu
Szacowany czas czytania: 3 minuty
Wersja audio tego artykułu jest generowana przy użyciu technologii konwertowania tekstu na mowę opartej na sztucznej inteligencji.
Niektórzy mieszkańcy dotkniętej powodzią indonezyjskiej wyspy Sumatra zmuszeni byli kraść jedzenie i wodę, aby przetrwać, powiedzieli władze w niedzielę, podczas gdy urzędnicy ze Sri Lanki oświadczyli, że liczba ofiar powodzi i osuwisk na tej wyspie wzrosła do 193.
Powodzie, które uderzyły w Indonezję niemal tydzień temu, zabiły 442 osoby — z oczekiwaniami na wzrost liczby ofiar, gdy tylko więcej ciał zostanie odnalezionych — i przesiedliły 290 700 osób. Ulewy spowodowały osuwiska, uszkodziły drogi, odcięły części wyspy i przerwały linie komunikacyjne.
Kolejne 402 osoby są zaginione w trzech prowincjach Indonezji: Sumatra Północna, Sumatra Zachodnia i Aceh, zgodnie z Narodową Agencją Zarządzania Katastrofami.
Trudne warunki pogodowe i brak ciężkiego sprzętu uniemożliwiały także prace ratunkowe. Pomoc docierała powoli do najbardziej dotkniętego miasta Sibolga i dystryktu Centralna Tapanuli w Sumatrze Północnej.
Nagrania w mediach społecznościowych pokazywały ludzi przedzierających się przez rozbierane barykady, zalewane drogi i rozbite szkło, aby zdobyć jedzenie, lekarstwa i gaz. Niektórzy brodzili w wodach powodziowych po pas, aby dotrzeć do uszkodzonych sklepów.
Rzecznik policji, Ferry Walintukan, powiedział, że otrzymali zgłoszenia o włamaniach do sklepów w sobotni wieczór i że regionalna policja została wysłana, aby przywrócić porządek.
„Rozbójnictwo miało miejsce przed przybyciem pomocy logistycznej” — powiedział Walintukan. „[Mieszkańcy] nie wiedzieli, że pomoc nadejdzie i obawiali się, że umrą z głodu”.
Jedenastu pilotów helikopterów zostało wysłanych z Dżakarty, stolicy Indonezji, na dotknięte obszary dzień po katastrofie w celu prowadzenia operacji dystrybucji logistycznej, zwłaszcza w obszary, gdzie uniemożliwiony był dostęp lądowy, powiedział w niedzielę sekretarz gabinetu Teddy Indra Wijaya, „ale nieprzewidywalna pogoda często utrudnia operacje pomocy”.
Sekretariat Gabinetu opublikował nagranie zrzutu lotniczego zaopatrzenia do dotkniętych obszarów. W wiosce w North Tapanuli, ocaleni nerwowo machali do helikopterów przewożących pomoc. Tymczasem cztery okręty marynarki wojennej przybiły do portu, aby wesprzeć dystrybucję pomocy.
W międzyczasie władze na Sri Lance oświadczyły, że liczba ofiar śmiertelnych powodzi i osuwisk wzrosła do 193, a 228 osób jest wciąż zaginionych.
Niemal 148 000 osób zostało przesiedlonych z ich domów i zamieszkuje tymczasowe schronienia.
Sri Lanka została dotknięta silnymi opadami od zeszłego tygodnia. Warunki pogorszyły się w czwartek, z ulewnymi deszczami, które zalały domy, pola i drogi oraz spowodowały osuwiska, głównie w centralnym rejonie wzgórz uprawnych herbaty.
Urzędnicy twierdzą, że Cyklon Ditwah, który rozwinął się na morzu na wschód od Sri Lanki, prawdopodobnie skieruje się w kierunku południowego wybrzeża Indii w niedzielę.





