Strona główna Aktualności Mark Bouris wydaje poważne ostrzeżenie dotyczące przyszłości Australii

Mark Bouris wydaje poważne ostrzeżenie dotyczące przyszłości Australii

38
0

Guru finansów Mark Bouris ostrzegł, że „Wielkie Australijskie Marzenie” wymyka się z rąk młodszych pokoleń, gdy świeże dane pokazują, że ceny domów nadal rosną.

„Wielkie Australijskie Marzenie wymyka się spod kontroli i wszyscy o tym wiemy” – powiedział.

„Dla wszystkich poniżej 40. roku życia, realizacja tego, co robili poprzedni ludzie, staje się trudniejsza z każdym rokiem.

„Starszym Australijczykom będzie dobrze, posiadają swoje domy, mają niższe wydatki i wyższe dochody. Młodzi ludzie są tymi, którzy pozostają w tyle”.

Jego komentarze pojawiają się w środku rosnącej frustracji wśród młodszych Australijczyków po wiralowym poście na mediach społecznościowych, który wznowił debatę na temat malejącej jakości życia w kraju.

„Ostatnio wydaje się, że jakość życia w tym kraju uległa pogorszeniu,” powiedział pewien Australijczyk.

„Koszty życia są szalone, mieszkania to praktycznie dożywotnie zadłużenie hipoteczne, podatki i opłaty ciągle rosną, a nawet zakupy spożywcze spychają ludzi na skraj”.

Bouris zaproponował wprowadzenie jednorodnego podatku dochodowego w wysokości 20 procent, aby ułatwić życie Australijczykom.

„W tym kraju, mając takie zasoby, Australijczycy nie powinni płacić więcej niż 25 procent podatku dochodowego – mając wszystkie inne podatki, którymi nas obciążacie” – powiedział w jednym z ostatnich podcastów.

„W rzeczywistości, wszyscy powinniśmy płacić 20 procent podatku dochodowego. Dla każdego – bogatego, biednego, kogo tylko.”

Bouris wezwał Australijczyków do pozostania w kraju zamiast wyjeżdżać do Azji, aby uciec przed wysokimi kosztami życia, nawołując ich do dążenia do obniżenia podatków.

Świeże dane wydane w tym tygodniu potwierdziły skalę kryzysu dostępności mieszkań, gdzie wartość średniego australijskiego domu osiągnęła 860 529 dolarów amerykańskich we wrześniu, podczas gdy typowe gospodarstwo domowe zarabiało 104 390 dolarów przed opodatkowaniem.

Sydney pozostaje najbardziej nieosiągalnym rynkiem, wymagającym 16,7 lat, aby zaoszczędzić na depozycie w wysokości 20 procent.

Wschodnie przedmieścia, abyś przeciętny pracownik zarabiający, musiałby pracować 35 lat i nadal zmierzać się z ratami hipotecznymi przekraczającymi cały jego dochód.

Czasy oszczędzania na depozyt wydłużają się poza 13,1 rok w Adelajdzie, 12,9 w Brisbane, 11,2 w Melbourne, 10,8 w Perth i 10,6 w Hobart.

Również wynajmujący są pod presją, gdzie gospodarstwa domowe obecnie wydają rekordowe 33,4 procent swoich dochodów na wynajem, najgorszy poziom od ponad 20 lat.

„Dla pierwszych nabywców nieruchomości, wskaźniki są dość zniechęcające,” powiedziała szefowa ds. badań w Cotality, Eliza Owen.

„Istnieje prawdziwa rozbieżność między wysokością dochodów a cenami nieruchomości, strukturalny przeskok w dostępie do rynku”.

Rosnące opodatkowanie nieruchomości inwestycyjnych w Melbourne utrzymuje strukturalnie niższe wartości domów w całym mieście, powiedziała Owen.

Melbourne może stanowić dobry przykład tego, jak skierować popyt na mieszkania i obniżyć ceny w czasie, gdy podaż jest utrudniona.

„To może zająć trochę czasu, aby dokładnie ocenić, jaki wpływ miało zwiększone opodatkowanie inwestycji, ale sądzę, że słusznie można powiedzieć, że przynajmniej pomogło to zdjąć nieco presji z rynku, i wielu ludzi teraz patrzy na Melbourne jako stosunkowo niedrogią opcję kupna,” powiedziała Owen.

Daniel Wild, wiceprezes instytutu myśli publicznej Institute of Public Affairs, powiedział, że wysoka imigracja stoi za kryzysem mieszkaniowym w Australii.

„Leniwa, krótkowzroczna strategia migracyjna rządu federalnego sprawia, że Australijczycy mają trudniej w obliczu akutnych presji kosztów życia, i nie udało się rozwiązać kryzysu brakującej siły roboczej” – powiedział.

„Migracja odegrała kluczową rolę w naszej historii, i będzie nadal to robić, ale musi być zaplanowana, a rząd federalny musi zapewnić zrównoważony wzrost gospodarczy poprzez zwiększoną wydajność, nie tylko poprzez sprowadzanie rekordowej liczby przybyszów, których nie jesteśmy w stanie pomieścić”.