Posłuchaj tego artykułu
Szacunkowy czas: 4 minuty
Wersja audio tego artykułu została wygenerowana za pomocą technologii przekształcania tekstu na mowę opartej na sztucznej inteligencji.
W piątek służby ratownicze z Hongkongu znalazły dziesiątki kolejnych ciał podczas intensywnej przeszukiwania mieszkań w kompleksie wieżowców, gdzie ogromny pożar strawił siedem budynków, a władze aresztowały kolejne osiem osób zaangażowanych w przebudowę wieżowców.
Liczba ofiar śmiertelnych jednego z najtragiczniejszych pożarów w mieście wzrosła do 128, a wielu nadal nie zostało odnalezionych.
Pierwsi ratownicy stwierdzili, że niektóre czujniki dymu w kompleksie, w którym mieszkali głównie starsi ludzie, nie działały podczas testów – powiedział Andy Yeung, dyrektor Służb Pożarniczych w Hongkongu, choć nie określił, ile z nich było niesprawnych ani czy inne działały.
Pożar przeniósł się szybko z jednego budynku na drugi, gdy nadganiane bambusowe rusztowania pokryte siatką i panelami piankowymi, prawdopodobnie zainstalowanymi przez firmę budowlaną, stanęły w ogniu.
W piątek aresztowano ośmiu osób w wieku od 40 do 63 lat, w tym podwykonawców od nadganiania, dyrektorów firmy konsultingowej inżynierów oraz kierowników projektu nadzorujących przebudowę – podała w oświadczeniu Komisja Antykorupcyjna.
W piątek załogi priorytetyzowały mieszkania, z których otrzymały wezwania alarmowe podczas pożaru, lecz nie były w stanie do nich dotrzeć w godzinach, gdy ogień szalał niekontrolowanie – powiedział Derek Armstrong Chan, zastępca dyrektora Służb Pożarniczych w Hongkongu, dziennikarzom. Pożar udało się opanować strażakom po około 24 godzinach, a nie został całkowicie ugaszony do piątkowego poranka.
Dziesiątki osób zginęły, inne wciąż są zaginione po pożarze, który zniszczył kompleks wieżowców w Hongkongu. Trzech mężczyzn zostało aresztowanych i oskarżonych o nieumyślne spowodowanie śmierci w związku z pożarem.
Dwa dni po wybuchu pożaru, dym nadal unosił się z wypalonych szkieletów budynków podczas sporadycznych wybuchów.
Według ministra bezpieczeństwa Chrisa Tanga, około 200 osób pozostaje zaginionych. W tym liczba 89 ciał, które nie zostały jeszcze zidentyfikowane. Władze wskazały, że mogą zostać odnalezione kolejne ciała, choć ekipy zakończyły poszukiwania osób uwięzionych wewnątrz budynków.
W akcję zaangażowano ponad 2300 strażaków i pracowników medycznych, a wśród 79 rannych znajdowało się 12 strażaków, powiedział Yeung. Jak wcześniej informował, jeden strażak zginął.
W kompleksie mieszkało wielu starszych ludzi
Katy Lo, 70-latką i mieszkańców Wang Fuk Court, nie było w domu, gdy w środę rozpoczął się pożar. Wróciła około godziny później, widząc, że ogień przeniósł się na jej budynek.
„To mój dom… Nadal nie mogę uwierzyć, co się stało” – powiedziała Lo w piątek, rejestrując się na pomoc rządową dla dotkniętych mieszkańców. „To wszystko wciąż wydaje mi się jak zły sen.”
Kompleks ośmiu budynków o 31 piętrach w dzielnicy Tai Po, przedmieściu niedaleko granicy Hongkongu z Chinami, został zbudowany w latach 80. i poddawany był znacznej modernizacji. Miał niemal 2000 mieszkań i około 4800 mieszkańców.
Trzech mężczyzn – dyrektorowie i konsultant inżynierów w firmie budowlanej – zostali aresztowani w czwartek pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci, a policja poinformowała, że podejrzewa się przywódców firmy o rażące zaniedbania.
Policja nie ujawniła nazwy firmy, w której pracowali podejrzani, ale dokumenty opublikowane na stronie internetowej stowarzyszenia właścicieli mieszkań wskazywały, że firma budowlana Prestige Construction & Engineering Company była odpowiedzialna za prace remontowe. Telefon do firmy nieodpowiedział w czwartek.
Oprócz nowych aresztowań w piątek, agencja antykorupcyjna przeszukała biura podejrzanych i zabezpieczyła odpowiednie dokumenty i archiwa bankowe.
Władze podejrzewały, że niektóre materiały na zewnętrznych ścianach wieżowców nie spełniały norm odporności ogniowej, co pozwalało na nadzwyczaj szybkie rozprzestrzenianie się ognia.
Ogień rozprzestrzeniał się szybko
Policja stwierdziła, że na każdym piętrze jednej z wież nieobjętej pożarem były zamocowane bardzo łatwopalne piankowe panele. Podejrzewano, że zostały zainstalowane przez firmę budowlaną, lecz cel tej instalacji nie był jasny.
Wstępne dochodzenie wykazało, że pożar zaczął się na bocznym rusztowaniu jednego z budynków, a następnie szybko się rozprzestrzenił, gdy panele piankowe stanęły w ogniu, powiedział Tang, minister bezpieczeństwa.
„Ogień zapalił panele piankowe, powodując rozbicie szkła i prowadząc do szybkiego nasilenia się pożaru oraz jego rozprzestrzenienia się do wnętrz” – powiedział Tang.
Władze planują natychmiastowe inspekcje kompleksów mieszkalnych, które przechodzą poważne remonty, aby upewnić się, że rusztowania i materiały budowlane spełniają normy bezpieczeństwa.
Pożar był najtragiczniejszy w Hongkongu od dziesięcioleci. Pożar w budynku handlowym na Kowloon w 1996 roku zabił 41 osób. Pożar magazynu w 1948 roku zabił 176 osób, według gazety „South China Morning Post”.





