Strona główna Aktualności Budzenie się w sprawie gospodarki Australii, którą powinien przeczytać każdy: PVO

Budzenie się w sprawie gospodarki Australii, którą powinien przeczytać każdy: PVO

21
0

Najnowsza ocena australijskiej gospodarki dokonana przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy jest przez rząd interpretowana jako pozytywna opinia. IMF – agencja ONZ promująca zdrowie globalnego systemu finansowego – chwali Partię Pracy za uniknięcie recesji, ale to nie jest najważniejsza część raportu. Główną kwestią jest to, co mówi o przyszłości, a w tym zakresie IMF jest zaniepokojony tym, co widzi. Finanse Australii nie są przygotowane na radzenie sobie z starzejącą się populacją, programami wydatków o dużym charakterze strukturalnym oraz bardzo ograniczonym podatkiem. NDIS i wydatki na opiekę nad osobami starszymi – oprócz zdrowia, obronności i kosztów odsetek od biliona dolarów długu rządowego – nie mogą rosnąć w takim tempie, jak dotychczas, według IMF-u. Jeśli Partia Pracy nalega na finansowanie tych inicjatyw wydatkowych, musi przeprowadzić reformę systemu podatkowego i sprawić, aby kraj był mniej zależny od podatków dochodowych, które w Australii należą do najwyższych na świecie. Nasza zależność od podatków dochodowych nad innymi formami opodatkowania skupia nasz system podatkowy w sposób, który niewiele innych narodów się nie skupia, co IMF zauważa. Jego recepty na naprawę systemu są mało radykalne pod względem politycznym: zmniejszenie udziału podatków bezpośrednich na rzecz podatków pośrednich – to oznacza zwiększenie GST i poszerzenie jego podstawy. Dwie rzeczy, których Partia Pracy zdecydowanie wykluczyła. IMF także chce, aby decydenci ponownie przeanalizowali podatek rentowy od zasobów tak, aby zyski z górnictwa na ograniczonych zasobach dostarczały trwały zwrot dla społeczeństwa. Chce także, aby ulgi i wyjątki, które zakłócają decyzje dotyczące pracy, oszczędzania i inwestycji, były ograniczane, a także takie działania zwiększające produktywność, jak zastąpienie podatku od czynności cywilnoprawnych podatkiem od nieruchomości, aby zachęcić do mobilności i ograniczania rozmiarów. Na papierze rząd Partii Pracy powinien być dobrze przygotowany do realizacji agendy IMF-u. Obraca się wokół języka sprawiedliwości międzypokoleniowej i paktu społecznego, które są efektem wielu sugestii IMF-u. Jest także konfrontowany z dysfunkcyjną opozycją, która obecnie wydaje się niezdolna do podważania rządu, co oznacza, że trudne reformy będą mniej prawdopodobne do skutecznego podważenia za pomocą kampanii strachu. Jeśli jakikolwiek rząd miałby polityczne przykrycie, aby mówić prawdę wyborcom o strukturalnych problemach w budżecie, to właśnie Partia Pracy. Tymczasem prawie nie ma dowodów na to, że rząd Albanese jest przygotowany do zrobienia tego, czego faktycznie wymaga IMF. Na temat GST, wymówki są znane. To podatek stanowy. Brak zgody. Być może jakiś przyszły szczyt się tym zajął. W rzeczywistości nic się nie dzieje bez zaangażowania premiera i skarbnika gotowego poświęcić kapitał polityczny i stawiać trudne argumenty. Ani Albo, ani Jim Chalmers nie wyglądają na zainteresowanych wprowadzeniem takich reform podatkowych i wydatkowych. Na temat podatku od wydobycia, blizny z doświadczeń z czasów Rudda i Gillarda wciąż definiują instynkty Partii Pracy. Dzięki szansie na zaprojektowanie trwałego podatku rentowego i zabezpieczenie dochodów podczas korzystnego okresu cen surowców, rząd woli nie ożywiać starego wewnętrznego traumatu. Chalmers obserwował upadek podatku od wydobycia, który wprowadził jego były szef Wayne Swan. Nie chce doświadczyć podobnego losu, jeśli Koalicja kiedykolwiek zbierze się, aby podważyć założenia. Ten sam wzorzec nieczynienia niczego znaczącego ma zastosowanie po stronie wydatków. Ministrowie mówią o ograniczaniu nadużyć w NDIS, zaostrzaniu kryteriów na marginesach i poprawie regulacji opieki nad osobami starszymi. Ale przekazywanie do opinii publicznej to niemal zawsze rozszerzanie i ulepszanie: więcej miejsc, więcej praw, więcej pieniędzy. To może być wygodne politycznie, ale pozostawia wyborców całkowicie nieprzygotowanych na konieczne w końcu kompromisy, o czym właśnie ostrzega IMF. Oczywiście Chalmers wydaje się przekonany, że już wprowadza tego rodzaju reformy, o jakich mówi IMF. Przestawianie etapu trzeciego obniżek podatkowych i wdrażanie skromnych programów mieszkaniowych nie jest kompletnym pakietem podatkowym, o którym mowa. Ani nie jest to reforma polityki konkurencji ani zmiany systemu emerytalnego, które Albo przekreślił Chalmersowi. Te „reformy” ledwo dotykają dużych strukturalnych obaw, o których mówi IMF. Presje się kumulują, a rozwiązania są dobrze znane, jednak Partia Pracy zachowuje się tak, jakby rozrachunek mógł być odkładany w nieskończoność. Tymczasem Koalicja wywraca się, dyskutując o celu emisyjnym na kolejne 25 lat. Partia Pracy lubi określać siebie jako partię reform. W erze Hawke’a i Keatinga oznaczało to coś namacalnego. Dziś „reformy” sprowadzają się do dostosowywania terminów obniżek podatkowych i ogłaszania przeglądów. Lista życzeń IMF-u skutecznie dała rządowi przykrywkę, aby mówić prawdę o podstawie podatkowej i zrównoważoności bieżących wydatków. Jednak Albo i Chalmers dotychczas wybrali skupienie się na komplementach zawartych w raporcie IMF i ignorowali zalecaną ingerencję. Jeśli ta świadoma oślepiałość będzie trwać, ostrzeżenie Paula Keatinga z lat 80., że bez reform Australia ryzykuje stanie się republiką bananową, ponownie nabierze znaczenia.