Strona główna Aktualności Prawdziwy powód, dla którego liberałowie się roztapiają na temat planu klimatycznego: PVO

Prawdziwy powód, dla którego liberałowie się roztapiają na temat planu klimatycznego: PVO

14
0

Jedyną rzeczą głupszą niż podpisanie się pod celem netto zero emisji na 2050 rok, jest niepodpisanie się pod nim. To cel oddalony o 25 lat, co sprawia, że w niemal wszystkich aspektach jest on pozbawiony znaczenia oprócz tego, co symbolizuje.

Żaden poseł Liberalnej Partii na środowym spotkaniu partyjnym nie będzie do tego zobowiązany, a większość z nich nie będzie nawet w parlamencie, kiedy nadejdzie 2050 rok. Liberalna Partia to klub starych mężczyzn, więc wielu obecnych posłów i senatorów będzie martwych, zanim nadejdzie 2050 rok.

Odmówienie podpisania się pod celem netto zero jako celu aspiracyjnego jest tak jak osoba otyła odmawiająca sobie postanowienia dotyczącego utraty wagi, bo waga łazienkowa jest przerażająca. To nie jest odważne, to jest absurdalne.

Polityka tego zagadnienia nie jest subtelna. Liberałowie spotykają się w środku tygodnia, aby ustalić swoje stanowisko po dwóch tygodniach publicznych kłótni, podczas gdy Narodowcy już odrzucili swoje zobowiązanie do netto zero. To w porządku, ponieważ od dawna byli oni marginesem w głównym podziale partii.

Jeśli Liberałowie zrobią to samo, także staną się marginesem, tak jak to już widzieliśmy w przypadku Konserwatywnej Partii w Wielkiej Brytanii, która również odeszła od bezcelowego celu ustalonego na ćwierć wieku z przodu.

Kto teraz chciałby być Sussan Ley? Jej przywództwo jest uwięzione w wojnie kulturowej dotyczącej klimatu w momencie, gdy partia stara się odbudować. Wojna kulturowa, która trwa od 15 lat. To widowisko nie jest tylko niechlujne, to samookaleczenie.

Jeśli posłowie liberałowie wyjdą mówiąc, że nie poprą netto zero do 2050 roku, to nie będzie odczytywane jako uczciwość intelektualna. Będzie to postrzegane przez wielu jako abdykacja, zwłaszcza przez wyborców, których partia musi odzyskać, aby kiedyś ponownie zdobyć władzę.

Młodsi wyborcy, w szczególności, potraktują to jako jednoznaczny dowód na to, że partia wciąż ich nie rozumie. Badania z tego roku pokazują, że działania na rzecz klimatu zajmują pierwsze miejsce wśród Millenialsów i Gen Z, z około czterema na pięć mówiących, że wpłynęło to na ich głosowanie w ostatnich wyborach, zaledwie sześć miesięcy temu.

Ta grupa nie jest marginesem. To przyszłość (i coraz bardziej teraźniejszość) elektoratu. Problem Liberałów nie jest tylko moralny – to podstawowa arytmetyka, co prawdopodobnie powie ich Dyrektor Federalny Andrew Hirst, gdy przedstawi im badania wewnętrzne pokazujące katastrofę, jaka by miała nastąpić, gdyby odrzucili netto zero.

Arytmetyka najbardziej dotknie tzw. niebieskie siedzenia. Wybory w 2025 roku potwierdziły, że niezależni działający napędzani kwestiami klimatycznymi nie są jedynie chwilowym zjawiskiem. Zatrzymali szereg miejskich elektoratów oraz zdobyli także Bradfield.

Jeśli Liberałowie porzucą netto zero, podarują Tealom miejsca, które już posiadają, a także kilka innych, na które ruch zamierza się skierować następnym razem.

Trzeba by pomyśleć, że Tim Wilson w odzyskanym miejscu Goldstein byłby gotowy do zdobycia dla Tealów. Poseł Liberała się zgadza, mówiąc mi, że Wilson „pozegna się ze swoim miejscem”, jeśli partia odejdzie od netto zero.

Jeśli Liberałowie nie zaczną traktować realnego zagrożenia poważnie, samodzielni buntownicy będą rozwijać swoją moc i wpływy, co potencjalnie wykluczy konserwatywnych i oderwanych od rzeczywistości liberałów z władzy na czas nieokreślony. Ściana Tealowa zbudowana wokół kiedyś bezpiecznych miejsc liberałów uniemożliwi im zdobycie rządu.

Biznes również przeszedł już nad debatę nt. „odrzucenia netto zero”. Business Council of Australia, niewielka organizacja ekologiczna, jasno popiera dotarcie do netto zero do 2050 roku. Mówi, że około 90% australijskiego handlu odbywa się z krajami, które złożyły to samo zobowiązanie.

Innymi słowy, nie chodzi tu tylko o cnotę, ale o dostęp do rynku i inwestycje.

Jeśli Koalicja chce wyglądać na ekonomicznie kompetentną, nie może przeciwstawiać się kierunkowi kapitału.

Ale cel ogólny to tylko łatwa część. To bezcelowa część podpisania się. Trudniejsza część, ta, która odróżnia rządzenie od zwykłych sloganów, to metodologia osiągnięcia celu oraz to, na jakie ryzyko jesteś gotów się zdecydować.

Analogia z odchudzaniem pomaga wyjaśnić te kwestie. Nie naprawisz otyłości, deklarując: „Jestem przeciwny utracie wagi”. Ustalasz cel i dyskutujesz jak dorośli o najlepszej drodze do osiągnięcia tego celu: czy to za pomocą Ozympic, gwałtownej diety, czy trwałego reżimu, który nie niszczy twojego ciała, zabiegając za modnymi dietami, które nie przetrwają.

Przetłumaczone na debatę nt. netto zero, oznacza to podpisanie się pod ogólnym celem, a następnie dyskusję o polityce energetycznej, opcjach i kosztach z tym związanych. Od przejścia na energię jądrową, po zwiększenie wykorzystania gazu, aż po rozwiązanie kwestii transmisji i przechowywania energii.

Plan, podobnie jak dieta – co jesz, jak trenujesz, kiedy sprawdzasz postępy – to prawdziwa gra.

Gdy chodzi o dążenie do netto zero emisji, ta walka jest otwarta. Jeśli Liberałowie chcą walczyć o kompetencję, powinni walczyć o niezawodność, dyscyplinę kosztową, reformy zatwierdzeń i ryzyka w realizacji. Nie powinni kwestionować istnienia celu końcowego, bo to po prostu maluje ich w rogu jako klimatycznych sceptyków.

Partia Pracy jest narażona na szczegóły dotyczące tego, w jaki sposób planuje osiągnąć netto zero. Na koszty tego działania, gdy zostanie zrealizowany. Mogłoby to być żyzne pole do ożywienia Liberałów, ale nie, jeśli utkną w opozycji do netto zero.

To również tam, gdzie wiarygodna, centroprawicowa partia powinna działać.

W mix technologiczny, by osiągnąć netto zero, partia ma prawo wnioskować o większą stabilizację, większe dostarczanie i bardziej realistyczne tempo budowania. Zrób analizę kosztów i korzyści, przygotuj rezerwowy plan na wypadek opóźnień w projektach. Jak najlepiej chronić branże narażone handlem bez zamieniania polityki klimatycznej w koronę cierniową?

Są to poważne, dorosłe pytania. Wyborcy nagrodzą partię, która odpowie na nie dowodami, zwłaszcza jeśli Partia Pracy zawiedzie w rządzeniu.

Alternatywą jest ta, którą wybrali Narodowcy: oczyszczający pożar. Może się to podobać w niektórych obszarach Australii regionalnej, ale dostarcza Tealom darmowej treści i oddala wyborców metropolitalnych. Dlatego właśnie Liberałowie nie powinni podążać za swoim młodszym partnerem w koalicji w tej kwestii.

Jeśli Liberałowie postępują tak samo jak Narodowcy, rezygnując z netto zero, mogą przestać udawać, że jest to strategia dla rządu. To strategia dla opozycji, na czas nieokreślony.

Więc oto bezpośrednia prawda, którą partia liberałów musi usłyszeć w środę: Oczywiście, powinniście zobowiązać się do netto zero na 2050 rok. Jesteście otyli; lekarz mówi wam, że macie schudnąć.

To, co się liczy, to sposób, w jaki to zrobisz, a nie czy uważasz, że w ogóle powinieneś. Wyjaśnij, jaka jest twoim zdaniem najlepsza metoda, aby to osiągnąć, i obiecaj stałe i mierzalne postępy. Następnie postaw Partię Pracy przed tym samym standardem.

To jest argument, który centroprawica może wygrać. Zastąpienie celu zamiast tego nie jest odważne, to po prostu głupie.