Ostrzegawczy fani oskarżyli bogatych przyjaciół Meghan Markle o sprzedaż alkoholu bez licencji po zauważeniu butelek wina na zdjęciach promocyjnych pop-upu As Ever.
Zdjęcie butelki wina w wiaderku z lodem, oraz kilku butelek w wiaderku z lodem, oraz kilku butelek w skrzyni drewnianej wśród produktów księżniczki spowodowało zarzuty naruszenia przepisów. Jednak sytuacja nie była taka, jak się wydawało.
Księżna ogłosiła uruchomienie pierwszego „sklepu pop-up” swojej marki As Ever w księgarni Godmothers w Kalifornii. Sklep znajduje się tuż obok jej posiadłości w Montecito i prowadzony jest przez jej bliskie przyjaciółki, agentkę literacką Jennifer Rudolph Walsh i magnatkę kosmetyczną Victorię Jackson.
Meghan opublikowała kilka zdjęć pop-upu na Instagramie w czwartek, prezentując szeroki wybór produktów As Ever, od dżemów i świec po herbaty ziołowe i zestawy przypraw.
Uważni widzowie zauważyli również co wydawało się być otwartą butelką wina musującego stojącą w wiadrze z lodem, podczas gdy inna skrzynia pozornie na wystawie zawierała trio win z As Ever.
To skłoniło kilka osób do zgłoszenia biznesu lokalnej radzie w związku z rzekomym naruszeniem przepisów dotyczących licencjonowania – biorąc pod uwagę, że aplikacja Godmothers o pozwolenie na alkohol wciąż była w toku.
Jednak źródło wyjaśniło później, że butelka była wypełniona wodą, a kostki lodu były sztuczne.
Źródło stwierdziło, że butelka była tylko do celów wystawienniczych i żadne wina As Ever nie były podawane.
[Obecne: Meghan szykuje swoje produkty As Ever w księgarni Kalifornii, Godmothers]
[Fakty sprawdzone: Sytuacja z butelką wina została wyjaśniona, nie doszło do naruszenia przepisów dotyczących licencji.]





