Zagłębicki policjant był „upokorzony” w Chick-fil-A, gdy poproszono go o zapłacenie za swoje jedzenie, podczas gdy biali koledzy jedli za darmo.
Sierżant Tracy Reed z Departamentu Policji Clover był „prawie wściekły”, twierdząc, że był jedynym oficerem w grupie, który zapłacił za swoje zamówienie w tym, co nazwał „jawnie rasistowskim” incydentem.
„Byłem w pewnym stopniu upokorzony i zawstydzony, wiesz, przez całą sytuację, ponieważ wydawało mi się, że to był dla mnie kwestia rasowa,” powiedział Reed WSOV.
Reed i trzech innych oficerów byli w podróży służbowej w Augustze w Georgii, gdy zatrzymali się na szybki posiłek.
Policjanci byli w kolejce – wszyscy w tej samej mundurach – gdy pracownicy zaoferowali darmowe posiłki kolegom Reeda.
Reed był ostatni, który zamówił, a inny pracownik zajął się jego zamówieniem, ale nie pokrył kosztu jego posiłku.
Z niedowierzaniem Reed zapłacił za swoje jedzenie, dodając, że nie protestował, ponieważ policjanci nie mogą „prosić o napiwki”.
Jego towarzysze byli zszokowani incydentem i zapytali, czy chce, aby interweniowali.
„On [Reed] odpowiedział, „Nie, nie chcę, żebyście wywołali zamieszanie” – stwierdził kolega Thomas Barnette.
„Ale mogłem powiedzieć po tym, jak spojrzał, że patrzył na swój talerz, był naprawdę zawstydzony i upokorzony”.
Reed napisał list do firmy, domagając się skorygowania obecnych polityk, aby zgodzić się z prawami obywatelskimi.
Chick-fil-A przeprosiła, określając incydent jako „błąd”, dodając, że pracownik „zazwyczaj nie pracuje za kasą”.
„Powiedział, że zostało to postrzegane jako incydent rasowy, czego nie lubiłem, ponieważ nie zostało to postrzegane; tak właściwie było,” powiedział jego współpracownik.
W oświadczeniu do lokalnej stacji lokalne Chick-fil-A powiedziało: „Żałujemy niezamierzonego wpływu, jaki ten incydent miał, i serdecznie przepraszamy naszego gościa”.
„Byliśmy głęboko zaniepokojeni tym twierdzeniem. Wydaje się, że był to szczerze przeoczenie przy oddzielnych liniach i kasach.”
„Jesteśmy zdecydowanie zobowiązani do wsparcia naszych pierwszych reagujących w społeczności.
Dziennik „Daily Mail” skontaktował się z Chick-fil-A i Policją w Clover, aby uzyskać dodatkowy komentarz.






