Była sekretarka prasowa Białego Domu, Karine Jean-Pierre, napisała w swojej nowej książce, że nie zauważyła „takiego spadku” podczas pracy dla ośmdziesięcioletniego prezydenta Joe Bidena, krytykując książkę Jaka Tappera „Grzech pierworodny”.
Portal Daily Mail zdobył wczesny egzemplarz „Independent: Spojrzenie do wnętrza popsutego Białego Domu, poza partyjnymi granicami”, w której opisała dlaczego odeszła od Partii Demokratycznej.
W książce pozostała absolutnie wierna Bidenowi, twierdząc, że miał tylko „zimno” w noc swojego katastrofalnego debatu z prezydentem Donaldem Trumpem w czerwcu 2024 roku.
Jean-Pierre wyraziła również swoje oburzenie na teorie spiskowe wywołane ogłoszeniem, że Biden opuścił urząd po tym, jak wykryto u niego raka prostaty.
„Osobiście przekonałam się, że pytania stawiane przez prasę były niesprawiedliwe” – powiedziała.
Jej rozczarowanie Demokratami wynikało także z własnego doświadczenia w Białym Domu. Zapewniała, że zdecydowała się opuścić Partię Demokratyczną po tym, jak zobaczyła Bidena wypchniętego z wyścigu.
Mimo pozostawania politycznie liberalną, wszystkie te doświadczenia doprowadziły ją do decyzji o opuszczeniu Partii Demokratycznej. „Partia odmówiła obrony Bidena, Demokraci dość pozwolili na powstanie przepaści między nimi a zwykłymi Amerykanami, a także ich niewystarczające przekazywanie informacji w trakcie i po ostatnich wyborach prezydenckich” – powiedziała.
„Independent: Spojrzenie do wnętrza popsutego Białego Domu, poza partyjnymi granicami” ukaże się we wtorek.







