Policja prowadzi poszukiwania złodziei, którzy w weekend skradli klejnoty z Luwru, ale już ostrzeżenia wskazują, że przedmioty mogą nigdy więcej nie zostać zobaczone.
W niedzielę rano czterech mężczyzn podjechało ciężarówką pod słynne muzeum w Paryżu, rozłożyli drabinę na drugim piętrze i włamali się. Urzędnicy twierdzą, że złodzieje wiedzieli, co robią i czego chcą ukraść. W ciągu siedmiu minut mężczyźni uciekli z niezastąpionymi przedmiotami z francuskiej historii królewskiej.
Oto to, co wiemy do tej pory.
Co zostało skradzione
Szczególnie bolesne jest, że skradzione przedmioty to francuskie klejnoty koronne – symbole państwa francuskiego i historii kraju.
Wszystkie znajdowały się w Galerii Apollona w Luwrze, która znajduje się na drugim piętrze. Długa korytarzowa sala ozdobiona jest sufitami i ścianami pokrytymi obrazami i złotem.
Od 1887 r. ozdobny pokój mieścił to, co pozostało z francuskich klejnotów koronnych, po większość została sprzedana. Pozostałe klejnoty były celem tego weekendowego napadu. Gdy złodzieje dokonali włamania, natychmiast uderzyli do tych konkretnych gablot, twierdzą urzędnicy.
Zostały skradzione osiem przedmiotów. Dwa diademy, jeden z szafirami – podobny do korony, diadem to zazwyczaj zdobiona opaska lub tiara symbolizująca monarchię – naszyjnik i kolczyki należące do dwóch królowych XIX wieku; naszyjnik i kolczyki z brylantami, które należały do drugiej żony Napoleona Bonaparte; dwa brosze, z których jedna należała do cesarzowej Eugenii, żony Napoleona III.
Jeden inny przedmiot cesarzowej Eugenii również został skradziony, ale złodzieje wydaje się go upuścić, gdyż został znaleziony złamany na zewnątrz muzeum po włamaniu. Była to jej emeraldowa korona cesarska, która zawiera ponad 1300 diamentów.
Jakie jest wartość tych przedmiotów?
Od momentu pierwszego zgłoszenia napadu, skradzione przedmioty zostały opisane jako „bezcenne”, ponieważ ich znaczenie oznacza, że nie można ich zastąpić żadną kwotą pieniędzy.
Ponieważ te niepowtarzalne dzieła byłyby natychmiast rozpoznawalne dla praktycznie każdego zainteresowanego nabywcę, jest mało prawdopodobne, żeby mogły zostać sprzedane w obecnym stanie. O wiele bardziej prawdopodobne jest, że zostaną rozbite na kawałki. Szlachetne metale mogą zostać przetopione, usuwając ślady ich pochodzenia. Wartościowe kamienie takie jak diamenty mogą być usunięte z przedmiotu i przyszlifowane, co utrudnia lub uniemożliwia wykrycie, skąd pochodzą.
Jednak nie ma dotychczas wiarygodnych szacunków na to, jak dużo pieniędzy złodzieje mogliby otrzymać.
To już się zdarzyło
Wielkie kradzieże z muzeów i galerii sztuki zawsze miały miejsce i są podsycaniem dla wszystkiego, od nagłówków prasowych po książki kryminalne, programy na platformie Netflix i filmy Hollywoodzkie.
Największy napad w historii Luwru miał miejsce, gdy zostało skradzione najbardziej znane obraz świata. W 1911 roku pewien mężczyzna o nazwisku Vincenzo Peruggia wyjął Mona Lisę z ramy, i zniknęła na dwa lata, aż została odnaleziona we Florencji.
Duża, stosunkowo niedawna kradzież dotyczyła obiektu kanadyjskiego. W 2017 roku 100-kilogramowa moneta z czystego złota znana jako „Big Maple Leaf” została skradziona z muzeum w Berlinie. Moneta była warta około 6 milionów dolarów. Wierzy się, że została podzielona na części i sprzedana. Trzech mężczyzn zostało później skazanych.
Co zostało opisane jako największa kradzież dzieł sztuki w historii Stanów Zjednoczonych – a być może na świecie – pozostaje niewyjaśnione, a dzieła sztuki do dzisiaj nie zostały odnalezione. W 1990 roku dwaj mężczyźni przebrani za policjantów wtargnęli do Isabella Stewart Gardner Museum w Bostonie i skradli 13 dzieł sztuki, w tym arcydzieła Rembrandta, Vermeera, Degasa i Maneta. Śledztwo stało się tematem dokumentalnego filmu z 2021 roku zatytułowanego „This Is a Robbery”.
Co jest robione?
Trwa poszukiwanie złodziei z Luwru i dochodzenie prowadzone jest przez specjalistyczną jednostkę policji w Paryżu, która wcześniej rozwiązała głośne rabunki.
Francuscy ministrowie rządu poprosili wysokich urzędników we Francji „o natychmiastową ocenę istniejących środków bezpieczeństwa już obecnych wokół instytucji kultury i wzmocnienie ich, jeśli to konieczne.”
„Zbyt długo analizowaliśmy bezpieczeństwo zwiedzających, ale nie bezpieczeństwo dzieł sztuki,” powiedziała ministra kultury Rachida Dati, dodając, że chce przyspieszyć plany wzmacniania bezpieczeństwa we francuskich muzeach.
Muzea na całym świecie rutynowo narzekają, że nie mają wystarczająco dużo pieniędzy, aby poprawić bezpieczeństwo. Christopher Marinello, założyciel Art Recovery International, organizacji, która stara się odzyskać skradzione dzieła sztuki, powiedział, że napad na Luwr wprowadzi w stan gotowości każdą instytucję. „Luwru jest jednym z najlepiej sfinansowanych muzeów na świecie. A jeśli oni zostaną zaatakowani, każde muzeum jest podatne.