Strona główna Aktualności Łukaszenka ostrzega, że Ukraina może „przestać istnieć”, obwinia Zelenskiego za zatrzymane negocjacje.

Łukaszenka ostrzega, że Ukraina może „przestać istnieć”, obwinia Zelenskiego za zatrzymane negocjacje.

20
0

Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka powiedział w wywiadzie 12 października, że uważa, iż Ukraina mogłaby „przestać istnieć jako państwo”, chyba że prezydent Wołodymyr Zełenski „siądzie, negocjuje i działa pilnie”. Łukaszenka powiedział rosyjskiemu propagandziście telewizyjnemu Pawłowi Zarubinowi, że wcześniej obwiniał europejskich liderów za nieosiągnięcie porozumienia, ale teraz uważa, że „problem nie leży ani w Stanach Zjednoczonych… ani w Rosji… ale raczej w Wołodymyrze Zełenskim”. Twierdził, iż należy wywierać silną presję na prezydenta Ukrainy, aby zmusić go do podjęcia „odpowiednich” decyzji.
Ukraińscy i europejscy urzędnicy konsekwentnie nawołują do całkowitego zaprzestania działań wojennych jako warunku koniecznego do wiarygodnych negocjacji pokojowych między Kijowem a Moskwą. Kreml konsekwentnie odrzuca te żądania, domagając się najpierw od Ukrainy dużych ustępstw – takich jak rozwiązanie armii i odmowa przyjmowania zagranicznej pomocy wojskowej. „Działania muszą być podjęte pilnie” – powiedział Łukaszenka. „Rosja posuwa się na pierwszą linię frontu, i mówię to z odpowiedzialnością, ponieważ obserwuję to codziennie, i może to doprowadzić do zniknięcia Ukrainy jako państwa”. Następnie stwierdził, że sytuacja jest „bardzo poważna” i wezwał do natychmiastowego dialogu w celu zapobieżenia dalszemu eskalowaniu sytuacji. „Chciałbym, aby prezydent Ukrainy wysłuchał moich sugestii i zrozumiał, że szczęścia Ukrainie nie przyniesie nikt poza państwami słowiańskimi”.
Łukaszenka skierował potem uwagę na dynamikę międzynarodową, odnosząc się do polityki USA i potencjalnej pomocy wojskowej. „Nasz przyjaciel Donald (Trump) ma pewną taktykę w radzeniu sobie z najpilniejszymi problemami. Dlatego czasami wywiera presję na odpowiednie organy i ludzi, czasami działa bardziej zdecydowanie, a potem nieco łagodzi sytuację i cofa się” – twierdził odnosząc się do ewentualnego wysłania dalekosiężnych pocisków Tomahawk na Ukrainę. Łukaszenka, który panuje w Białorusi od 1994 roku, jest powszechnie uważany za bliskiego sojusznika Putina. Pozwolił rosyjskim siłom skorzystać z terytorium Białorusi do przeprowadzenia ataków na Ukrainę na początku pełnej inwazji Moskwy w 2022 roku. Prezydent Rosji Władimir Putin ostrzegł 5 października, że „pozytywny” trend w relacjach między Rosją a USA zostanie zniszczony, jeśli Waszyngton wyśle pociski Tomahawk na Ukrainę. (źródło: Kyiv Independent)