Drony zaatakowały rafinerię ropy naftowej w Kirisza, w rosyjskim obwodzie leningradzkim, w nocy 4 października, co spowodowało pożar, który później został ugaszony, donieśli urzędnicy i lokalne media.
Świadkowie zgłosili, że pożar wybuchł w rafinerii Kirisza. Gubernator obwodu Aleksander Drozdenko potwierdził atak dronem i pożar, ale nie zidentyfikował obiektu, dodając, że pożar został ugaszony.
„Sily obrony powietrznej zniszczyły siedem dronów w powietrzu nad Kiriszem. Pożar w strefie przemysłowej został ugaszony” – napisał Drozdenko na Telegramie.
Wideo i zdjęcia opublikowane przez Astra, niezależny rosyjski kanał informacyjny, wydają się pokazywać dużą eksplozję i płomienie wydobywające się z rafinerii.
Kyiv Independent nie mógł potwierdzić tych doniesień.
Rafineria, oddalona o ponad 800 kilometrów od granicy Ukrainy, jest jedną z największych w Rosji, została otwarta dopiero w 2017 roku i stanowi 6,6% całkowitej produkcji rafinacji ropy naftowej Rosji.
Była ona celowana przynajmniej trzy inne razy – we wrześniu i marcu tego roku oraz w marcu 2024 roku.
Ukraińskie siły zbrojne przyznały się do odpowiedzialności za ataki we wrześniu i marcu 2025 roku, ale nie skomentowały najnowszego ataku.
Zaledwie dzień wcześniej ukraińskie drony zaatakowały zakład chemiczny na terenie rosyjskiego Kraju Permskiego, tymczasowo zakłócając produkcję jednego z największych producentów nawozów azotowych w kraju, który również dostarcza substancje chemiczne używane w materiałach wybuchowych. Oddzielnie, ukraińskie drony zaatakowały rafinerię ropy naftowej w obwodzie Orenburskim w Rosji tego samego dnia.
Ukraińskie siły zbrojne zintensyfikowały ataki na rosyjski przemysł naftowy i inne części jego kompleksu militarno-przemysłowego w ciągu ostatniego roku, zakłócając operacje i pogłębiając krajowy niedobór paliwa.
Kyiv uważa rosyjskie rafinerie za legalne cele militarnego ataku, które finansują i napędzają wysiłki wojenne Moskwy.