Strona główna Aktualności Równoznaczne z porażką – nawet rosyjscy propagandyści nie uważają, że Rosja wygrywa...

Równoznaczne z porażką – nawet rosyjscy propagandyści nie uważają, że Rosja wygrywa wojnę na Ukrainie.

7
0

Pozostałości zniszczonego rosyjskiego pojazdu wojskowego ugrzęzły w błocie w Moshchun, Obwód Kijowski, na Ukrainie, 8 kwietnia 2022 r. (Serhij Mychalczyk / Global Images Ukraine via Getty Images)

Po miesiącach braku porozumienia w sprawie rozmów pokojowych, Biały Dom i kilku propagandystów Kremla wreszcie zgadzają się co do jednej rzeczy – wojna Rosji na Ukrainie idzie źle dla Moskwy.

„Rosjanie muszą obudzić się i zaakceptować rzeczywistość. Ginie dużo osób, a oni nie mają wiele, żeby to pokazać,” powiedział wiceprezydent USA JD Vance 28 września.

Jego komentarze padły zaledwie kilka dni po tym, jak prezydent USA Donald Trump powiedział, że Rosja „wydała miliony i miliony dolarów na bomby, rakiety, amunicję i życia, ich życia, a zyskali praktycznie żadną ziemię.”

Ale te sentymenty nie są ograniczone tylko do Zachodu – w ostatnich dniach kilku prokremlowskich postaci uznało, że kampania wojskowa Rosji się załamuje, powtarzając zachodnie obawy dotyczące rosnących strat i braku postępu.

Ukraińska grupa do mapowania i monitorowania Deep State podaje, że całościowa liczba nowo zajętego terytorium w czerwcu, lipcu i sierpniu wynosiła 1548 kilometrów kwadratowych, tracąc 94 810 osób w ciągu tych samych trzech miesięcy, czyli średnio 1 030 osób dziennie.

Chociaż zajęto więcej terytorium niż w równoważnym okresie w 2024 r., to wciąż stanowi to tylko 0,003% całkowitego terytorium Ukrainy.

Prokremlowska propagandystka Tatjana Montyan przyznała, że brakuje siły roboczej do działań ofensywnych, ostrzegając, że prezydent Władimir Putin może być zmuszony ogłosić nową falę mobilizacji „jeśli nie będzie żadnego poważnego przełomu w tym wiosenno-jesiennym kampanii.”

„Więc chcesz powiedzieć, że rosyjskie Ministerstwo Obrony kłamie?”

„W pierwszej połowie września tempo ofensywy znacząco spowolniło. Mogli wysłać swoje ostatnie rezerwy,” powiedziała w ostatnim wywiadzie 22 września.

Dmitrij Rogozin, rosyjski senator reprezentujący okupowany region Zaporizhzhia, posunął się dalej, przyznając 21 września, że linia frontu osiągnęła „martwy punkt” i Moskwa nie jest zdolna do osiągnięcia znaczących postępów.

„Nie da się posunąć do przodu. Jest impas na froncie,” powiedział.

Paweł Gubarev, były rosyjski sojusznik w obwodzie donieckim na Ukrainie i weteran wojny, skomentował wypowiedź Rogozina. Zauważył, że siły rosyjskie często prowadzą ofensywę, podczas gdy Ukraina się broni, co prowadzi do „nieporównywalnie dużych strat.”

Wiceprezydent USA J.D. Vance przemawia na lotnisku Concord-Padgett w Concord, Północna Karolina, USA, 24 września 2025 r.
Wiceprezydent USA J.D. Vance przemawia na lotnisku Concord-Padgett w Concord, N.C., USA, 24 września 2025 r. (Alex Brandon / Pool / Getty Images)

Dodał, że zniszczenie rosyjskiej zdolności rafinacji ropy przez uderzenia ukraińskie stworzyło strategicznie korzystną sytuację dla Kijowa, podczas gdy propaganda państwowa wprowadza opinię publiczną w błąd, sugerując, że Ukraina jest na skraju upadku.

„W rzeczywistości obecna sytuacja równa się już porażce dla nas. Rosja nie ma możliwości zakończenia specjalnej operacji wojskowej z osiągnięciem wyznaczonych celów i zwycięstwa w systemie kolonialnym obecnego rządu,” napisał Gubarev.

19 września, na kontrolowanym przez państwo rosyjskim kanale NTV podczas żywego politycznego talk show „Mesto Vstrechi” (Miejsce spotkania) jeden z gości otwarcie podważył oficjalne liczby strat Ukrainy. Twierdził, że podane przez stronę rosyjską liczby są po prostu niemożliwe:

„Wraz z wybuchem walk armia ukraińska wzrosła do 800 000 osób. Potem, w międzyczasie, wzrosła o około 100 000–120 000 rocznie. Dlatego nie może być 1 700 000–2 000 000 strat, bo w takim przypadku armia ukraińska po prostu by nie istniała,” powiedział.

„Więc chcesz powiedzieć, że rosyjskie Ministerstwo Obrony kłamie?” zapytał go prowadzący.

„Nie tylko nasze,” odpowiedział, dodając, że „to ogromny błąd lekceważenia armii ukraińskiej.”

Ekspert wojskowy i były funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Ivan Stupak twierdzi, że jeśli wypowiedzi rosyjskich propagandystów naprawdę mają znaczenie, zostaną one odzwierciedlone w reakcji władz.

„Propagandyści mówią tak długo, jak pozwala im się mówić. Jeśli mówią prawdę i to powoduje szkodę, zobaczymy to w działaniach rosyjskich władz wobec nich,” powiedział Kyiv Independent.

Dodał, że takie wypowiedzi sugerują, że sami Rosjanie się męczą i nie są gotowi walczyć bez końca, wbrew temu, co twierdzi Kreml.

Spadek rosyjskich dywidend zwiększa presję na rozciągnięte przez wojnę finanse publiczne

Rosyjskie firmy ograniczają wypłaty dywidend, gdy niższe ceny ropy naftowej i silniejszy rubel obciążają zyski, utrudniając rządowi finansowanie wydatków na dziesięcioletnią wojnę z Ukrainą. Średnie dywidendy ogłoszone przez rosyjskie firmy — z których wiele częściowo należy do państwa — za pierwsze półrocze 2025 r. prawie się zmniejszyły o połowę w porównaniu z zeszłym rokiem do 341,8 mld rubli (4,09 mld dolarów), według wyliczeń rosyjskiej codziennej gazety biznesowej „Kommersant”, po niższych cenach towarów

Obrazek artykułu