Militarnyi raportuje, że Rosja i Węgry wspólnie rozpoczęły kampanię dezinformacyjną, aby usprawiedliwić przyszłe ataki dronów rosyjskich na cele w Rumunii i Polsce. Dnia 27 września prorządowe węgierskie źródło Pesti Srácok opublikowało artykuł oskarżający Ukrainę o przygotowanie operacji pod fałszywą flagą z użyciem naprawionych rosyjskich dronów przeciwko państwom NATO. W ciągu kilku godzin rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Maria Zacharowa, powtórzyła te same twierdzenia, sugerując, że Ukraina chce wywołać casus belli do wojny między Rosją a NATO.
W ciągu ostatniego miesiąca Rosja nasila swoje prowokacje wojskowe przeciwko państwom członkowskim NATO. Rosyjskie drony wielokrotnie naruszały przestrzeń powietrzną Polski i Rumunii, podczas gdy rosyjskie samoloty myśliwskie wchodziły w przestrzeń powietrzną krajów bałtyckich. Jednocześnie podejrzane rosyjskie drony były masowo aktywowane w pobliżu portów lotniczych w Skandynawii, co skutkowało czasowymi zawieszeniami lotów. Te wydarzenia mają miejsce w kontekście trwającej wojny rosyjsko-ukraińskiej, podczas której Węgry nadal opowiadają się po stronie Rosji i aktywnie sprzeciwiają się Ukrainie oraz inicjatywom pro-ukraińskim w Unii Europejskiej.
Pesti Srácok z Węgier oskarża Ukrainę o planowanie ataków dronów
Militarnyi informuje, że artykuł w Pesti Srácok – kontrolowanym przez partię premiera Węgier Viktora Orbána – powoływał się na „wiatr dziwnych wiadomości” z Telegramu, aby zarzucić Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy rzekome przygotowanie planu dyskredytacji Rosji. Artykuł twierdził, że ukraińskie służby specjalne wspólnie z Siłami Zbrojnymi Ukrainy planowały uderzenie w główne węzły logistyczne w Rumunii i Polsce, które są używane do transportu broni do Ukrainy. Stwierdzono, że te ataki miałyby być przeprowadzone przy użyciu rosyjskich dronów wystrzelonych z zachodniej Ukrainy, a następnie przypisane Moskwie poprzez skoordynowaną kampanię informacyjną w ukraińskich i zagranicznych mediach.
Moskwa wzmacnia węgierską narrację
Kilka godzin później Rosja wykorzystała historię węgierskiego źródła do „legitymizacji” swojej własnej narracji. Maria Zakharova oskarżyła Ukrainę o próbę wywołania wojny między Rosją a NATO, nie dostarczając żadnych dowodów. Militarnyi zauważa, że pasuje to do zwykłej taktyki Rosji polegającej na zalewaniu przestrzeni informacyjnej fałszywymi twierdzeniami, jednocześnie oficjalnie zaprzeczając wszelkim oskarżeniom.
Kampania ta ma miejsce po wielokrotnych naruszeniach przestrzeni powietrznej Polski przez rosyjskie drony, których Moskwa twierdziła, że są to prowokacje ze strony Ukrainy.
Skoordynowana kampania w mediach społecznościowych
Dane ukraińskich mediów rządowych Spravdi pokazują falę identycznych postów na Facebooku, TikToku, YouTube i X w języku polskim, z około 5000 publikacji i łącznym zasięgiem 30 milionów wyświetleń. Wiele kont rozpowszechniających narrację ma cechy pochodzenia rosyjskiego.
Kampania dezinformacyjna rozwinęła się w miarę pogarszania się stosunków między Ukrainą a Węgrami, łącznie z incydentem, w którym węgierski dron rozpoznawczy został zarejestrowany głęboko w obwodzie zakarpackim.