Premier Danii Mette Frederiksen ostrzegła 25 września, że kraj powinien spodziewać się więcej „ataków hybrydowych” podobnych do niedawnych incydentów z udziałem niezidentyfikowanych dronów krążących w przestrzeni powietrznej kraju.
„Dania w ostatnich dniach była poddawana atakom hybrydowym. Drony były widziane w kilku miejscach. W pobliżu infrastruktury krytycznej. Wojskowej i cywilnej” – powiedziała Frederiksen w przemówieniu publicznym.
Premier opisała naruszenia jako część szerszego wzorca ukierunkowanego na Europę. „Myślę, że zobaczymy więcej takich przypadków. Widzimy pewien wzorzec i nie wygląda to dobrze” – dodała.
Frederiksen powiedziała, że władze duńskie nie ustaliły jeszcze „kto stoi za atakami hybrydowymi na nasze lotniska i inne krytyczne infrastruktury”, ale wskazała na odpowiedzialność Moskwy.
„Możemy co najmniej stwierdzić, że to głównie jeden kraj stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy – a jest nim Rosja” – powiedziała.
Incydenty skłoniły Danię do podniesienia poziomu alarmu i wzmocnienia obrony antydronów. „Oznacza to, że w najbliższym czasie zarówno wojsko, jak i policja będą obecni z większymi zdolnościami antydronów wokół krytycznej infrastruktury” – wyjaśniła Frederiksen.
Europa od kilku tygodni przeżywa zaniepokojenie naruszeniami przestrzeni powietrznej z udziałem rosyjskich samolotów i dronów. Estonia i Polska wezwały do pilnych konsultacji NATO po oskarżeniu Rosji o oddzielne incydenty naruszeń przestrzeni powietrznej.
Zaledwie kilka godzin po przemówieniu Frederiksen, lotnisko w Aalborgu na północy Danii zostało zamknięte po raz drugi z rzędu ze względu na podejrzany atak dronem, choć podejrzenie nie zostało potwierdzone.
Duńska przywódczyni podkreśliła, że wojna hybrydowa różni się od tradycyjnego konfliktu.
„Ataki hybrydowe mają na celu zdezorientować nas i sprawić, że będziemy niepewni. Pochodzą od tchórzliwego wroga, który nie ujawnia się” – powiedziała. „Jednego razu mogą to być drony. Innym razem ataki cybernetyczne. Trzecim razem dezinformacja. Wpływ na wybory. Teorie spiskowe online.”
Frederiksen dodała, że Ukraina dzieli się wiedzą na temat obrony przed dronami z Danią. „Jeśli jest ktoś, kto rozumie, jak walczyć z dronami, to nasi przyjaciele z Ukrainy. Dlatego oczywiście jesteśmy z nimi w dialogu” – powiedziała.
Premier kontaktowała się z kilkoma liderami europejskimi w ostatnich dniach, w tym z kanclerzem Niemiec, premierem Wielkiej Brytanii i premierami Norwegii i Szwecji, a także sekretarzem generalnym NATO. Dania obecnie prowadzi dialog z sojusznikami NATO w sprawie wsparcia w ochronie przestrzeni powietrznej Danii.
Duńskie władze wcześniej tymczasowo zamknęły dwa największe lotniska kraju po wykryciu dronów na niebie, nazywając to „atakami hybrydowymi”. Podobne incydenty zanotowano na innych duńskich lotniskach. 22 września wtargnięcia dronów również zmusiły do zamknięcia lotnisk w Kopenhadze i Oslo, powodując odwołania lotów i pozostawiając tysiące pasażerów uwięzionych w terminalach.
Frederiksen zakończyła swoje wystąpienie wezwanie do zwiększenia wydatków na obronę w Europie, stwierdzając, że „żadne europejskie państwo nie może bronić się samo przed Rosją.”
Niedawne naruszenia przestrzeni powietrznej zaostrzają napięcia
Ogłoszenie podąża za podobnym wzorcem podobnych ataków dronów w pobliżu wrażliwych instalacji wojskowych, obserwacji w Danii, Polsce, Estonii, Rumunii w ciągu ostatnich kilku tygodni.
W nocy 10 września rosyjskie drony naruszyły przestrzeń powietrzną Polski. Siły wojskowe zestrzeliły około czterech spośród 19 bezzałogowych statków powietrznych, poinformował premier Donald Tusk.
Sekretarz Generalny NATO Mark Rutte ogłosił uruchomienie operacji „Straż Wschodu” na wschodniej flance Sojuszu 12 września, mającej na celu „likwidację konkretnych zagrożeń związanych z korzystaniem z dronów.” Operacja obejmuje Polskę i Rumunię.
Prezydent Andrzej Duda podpisał rezolucję 14 września, autoryzując obecność wojsk państw członkowskich NATO na terytorium Polski w ramach ram operacji „Straż Wschodu.”
Rumunia ogłosiła stan czujności powietrznej w północnych regionach 13 września z powodu zagrożeń ze strony dronów uderzeniowych. Dwa myśliwce F-16 zostały wysłane o godz. 18, przechwytując rosyjski dron Shahed nad Dunajem około godz. 19. Ministerstwo Obrony wyjaśniło, że dron nie przeleciał nad obszarami zamieszkanymi i nie stanowił natychmiastowego zagrożenia dla cywilów.
Prezydent Ukrainy Zelenski odpowiedział na incydent, mówiąc, że rosyjski dron pozostał nad Rumunią przez 50 minut.
Trzy rosyjskie myśliwce spędziły 12 minut w przestrzeni powietrznej Estonii 19 września. Minister Spraw Zagranicznych Margus Tsahkna nazwał to „naruszeniem integralności terytorialnej i zasad Karty Narodów Zjednoczonych, które wymagają powstrzymywania się od groźb siły.”
Nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ zostało zwołane w Nowym Jorku 22 września w sprawie naruszeń przestrzeni powietrznej Estonii przez rosyjskie samoloty, z udziałem ministra spraw zagranicznych Ukrainy Andriya Sybiha. Sybiha podkreślił, że podobne zagrożenia wymagają natychmiastowej neutralizacji.
Rada Północnoatlantycka spotkała się 23 września na mocy Artykułu 4 Traktatu waszyngtońskiego, aby konsultować się i potępić naruszenie przestrzeni powietrznej Estonii przez Rosję 19 września.