Strona główna Aktualności Ponad 70% czeskich pociskow artyleryjskich trafia teraz na Ukrainę, mówi szef przemysłu...

Ponad 70% czeskich pociskow artyleryjskich trafia teraz na Ukrainę, mówi szef przemysłu zbrojeniowego

14
0

Ponad 70% czeskich eksportów militarnych – głównie dużokalibrowa amunicja artyleryjska – jest obecnie eksportowana do Ukrainy, w zgodzie z Jiřím Hynekem, Prezydentem i Dyrektorem Wykonawczym Stowarzyszenia Przemysłu Obronnego i Bezpieczeństwa Republiki Czeskiej. Oświadczył to podczas konferencji obronnej w Brnie, która odbyła się 24 września. To wszystko dzieje się w trakcie trwającej inwazji Rosji na Ukrainę, gdzie Moskwa obecnie posiada przewagę artyleryjską. Połowa rosyjskiej amunicji artyleryjskiej pochodzi obecnie z Korei Północnej. Tymczasem krajowa produkcja skorupy na Ukrainie pozostaje minimalna, co zmusza ją do polegania na międzynarodowych dostawach od sojuszników kraju.

Eksport czeskich broni może sięgnąć 100 miliardów koron w 2025 roku. České noviny podaje, że Hynek powiedział, iż eksport militarny Czeskiej Republiki może wynieść w tym roku 100 miliardów koron (4,8 miliarda dolarów). Jednak podkreślił, że wzrost widziany w ostatnich latach jest mało prawdopodobny do kontynuacji. W 2024 roku czeski eksport militarny wzrósł o 86% rok do roku, osiągając około 91 miliardów koron (4,3 miliarda dolarów), zgodnie z rocznym raportem Ministerstwa Przemysłu i Handlu.

Hynek zauważył, że większość tego wzrostu pochodziła z dużokalibrowych pocisków artyleryjskich, a między 70% a 75% całego czeskiego eksportu broni – bezpośrednio lub pośrednio – trafiało do Ukrainy. Jednak uważa, że zdolność sektora do zwiększenia produkcji artylerii zbliża się do swojego limitu.

Lider branży ostrzega przed zbliżającymi się ograniczeniami. „Istnieje wielki optymizm, eksport wciąż rośnie,” powiedział Hynek Czech News Agency ČTK. „Ale musimy uznać, że większość z niego trafia do Ukrainy. W przypadku skorup artyleryjskich jestem przekonany, że pozostało niewiele miejsca na wzrost.” Wskazał na brak dostaw z branży chemicznej jako kluczowy czynnik ograniczający dalszą produkcję artyleryjską.

„Mamy miejsce na wzrost eksportu w innych sektorach,” dodał.