Slużba Bezpieczeństwa Państwowego Ukrainy (SBU) prowadzi działania śledcze przeciwko byłym detektywom Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU), którzy obecnie są aktywnymi pracownikami Ukrzaliznytsia (Ukraińskie Koleje-UZ), NABU poinformowało w czwartek, łącząc takie działania z możliwym „nasileniem systemowego nacisku na niezależność instytucji antykorupcyjnych”.
„Prawdopodobnie mają one związek z ich wcześniejszą działalnością w ramach grup śledczych, które ujawniły grupy przestępcze na przedsiębiorstwach państwowych i organach władzy, w tym w SBU” – mówi wiadomość na Telegramie.
„Takie działania mogą wskazywać na wzrost systemowego nacisku na niezależność instytucji antykorupcyjnych” – powiedział NABU.
W lipcu SBU ogłosiła, że prowadzi śledztwo w sprawie rzekomego wpływu Rosji na działalność NABU. Wśród podejrzanych był Rusłan Maghamedrasulov, szef jednego z oddziałów międzyregionalnych biura.
Maghamedrasulov został oskarżony na podstawie artykułu 111-2 (pomaganie państwu agresorowi) Kodeksu Karnego Ukrainy. Jest podejrzany o prowadzenie działalności w Rosji (działał jako pośrednik przy sprzedaży partii technicznego konopi jego ojca do Republiki Dagestanu). Ojciec pracownika biura, obywatel Rosji, Sentyabr Maghamedrasulov, również został oskarżony i umieszczony w areszcie zapobiegawczym.
Maghamedrasulov został później powiadomiony o nowym podejrzeniu. Według SBU, w trakcie śledztwa ustalono, że oprócz pomagania ojcu w handlu z Rosją, wysoki rangą urzędnik NABU, korzystając ze swoich koneksji i oficjalnego wpływu, popełnił działania mające na celu nielegalne oszustwa podatkowe ukraińskich podmiotów gospodarczych.
22 lipca Rada Najwyższa poparła w drugim czytaniu i w ogólnej liczbie 263 głosów ustawę nr 12414, która ograniczała niezależność NABU i Biura Prokuratora ds. Spraw Antykorupcyjnych (SAPO).
Politycy zachodni ogłosili zagrożenia dla integracji europejskiej, a w Ukrainie rozpoczęły się protesty przeciwko ograniczeniu niezależności NABU i SAPO.
31 lipca Rada Najwyższa przywróciła niezależność NABU i SAPO. Tego samego dnia prezydent podpisał ustawę nr 13533 wzmocniającą efektywność tych organów.
Szefowie organów antykorupcyjnych poprosili SBU o dostarczenie dowodów potwierdzających ich podejrzenia. 7 sierpnia śledczy SBU dostarczyli szefowi NABU osobne informacje i materiały potwierdzające zasadność postawionych zarzutów dwóm pracownikom NABU.
Szefowie agencji antykorupcyjnych przyznali również, że mają zamiar wymienić szefów NABU i SAPO jako kolejny etap wpływania na pracę instytucji antykorupcyjnych.
5 września dyrektor NABU Semen Krywonos zapowiedział oczekiwanie nowej fali ataków na niezależność agencji antykorupcyjnych.
„Obecnie mówię o konkretym zagrożeniu, że podejrzenia zostaną przekazane indywidualnym pracownikom w przyszłym tygodniu. Różne informacje zostały już przesłane: że będą przeszukania, że ogólnie przygotowano 11 podejrzeń. Nie możemy być w 100% pewni, ale rozumiemy z różnych źródeł, że coś jest planowane” – powiedział dyrektor NABU w komentarzu dla Interfax-Ukraina.