Ukraina oczekuje, że w tym tygodniu przybędzie do delegacja polskich przedstawicieli wojskowych, aby zapoznać się z doświadczeniem kraju w zwalczaniu rosyjskich ataków powietrznych – powiedział rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Heorhii Tykhyi podczas briefingu 17 września.
„Minister ogłosił w zeszłym tygodniu podczas wizyty polskiego odpowiednika Radosława Sikorskiego, że polska delegacja przyjedzie, aby zapoznać się z naszym doświadczeniem” – powiedział Tykhyi. „Obecnie jest ustalona data wizyty i szczegóły, ale ponieważ nie ogłaszamy takich wizyt ze względów bezpieczeństwa, nie mogę ujawnić szczegółów”.
Zauważył, że polska delegacja będzie „na wysokim poziomie”. Szczegółowe informacje udzieli Ministerstwo Obrony Ukrainy.
Kraje europejskie pozostają słabo przygotowane do wielkoskalowej wojny dronów i zwracają się do Ukrainy, która ma duże doświadczenie na polu walki, o poradę. Zachodnie wojska mają niewiele przystępnych narzędzi do zwalczania dronów, zamiast tego inwestują w drogie systemy precyzyjne zaprojektowane do ograniczonego użycia przeciwko celom o wysokiej wartości, takim jak pociski manewrujące i balistyczne.
Nadchodząca wizyta ma miejsce po tym, gdy polskie Siły Powietrzne zestrzeliły trzy lub cztery rosyjskie drony po raz pierwszy od rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę.
Co najmniej 21 dronów wtargnęło w polskie przestrzenie powietrzną 10 września, co Warszawa nazwała świadomą prowokacją. Europejscy urzędnicy w dużej mierze opisali to jako próbę sprawdzenia determinacji NATO. Sekretarz Generalny NATO Mark Rutte później pochwalił działanie obrony powietrznej, opisując to jako „udaną obronę terytorium NATO”.
Przedstawiciel wojskowy Polski powiedział agencji Reuters, że niektóre z dronów zostały zidentyfikowane jako modele Gerbera – tanie rosyjskie kopie dronów Shahed, zbudowane z drewna sklejki i pianki, zazwyczaj wyposażone w małe głowice bojowe i masowo produkowane w fabryce w regionie Tatarstan w Rosji obok innych typów dronów samobójczych.