NATO nie traktuje zamierzonego incydentu dronów Rosji na terytorium Polski jako ataku, powiedział źródło z NATO agencji Reuters. Ta bezprecedensowa rewelacja następuje po dużej nocnej operacji, w której uczestniczyły zarówno polskie, jak i NATO-owskie samoloty, aby przechwycić nadchodzące rosyjskie drony.
Wczesnym rankiem 10 września 2025 r. samoloty NATO zestrzeliły kilka dronów wybuchowych na terenie Polski, które naruszyły jej przestrzeń powietrzną podczas dużego ataku Rosji na Ukrainę. Choć nie jest to pierwszy przypadek wkroczenia rosyjskich dronów do przestrzeni NATO, to pierwszy taki incydent, który spowodował zorganizowaną odpowiedź militarną ze strony NATO-owskich samolotów. Od 2022 r. drony przedostawały się do krajów sąsiadujących z Ukrainą, w tym do Rumunii i Polski, ale wcześniej były tolerowane, rzekomo aby uniknąć eskalacji.
Siły Powietrzne Ukrainy zgłosiły, że Rosja wystartowała łącznie 415 dronów i 43 rakiety w trakcie nocnego ataku. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mówi, że co najmniej osiem dronów wybuchowych Shahed było „skierowanych w stronę Polski.” Określając to jako „szalenie niebezpieczny precedens dla Europy”, wezwał do silnej i zjednoczonej reakcji ze strony partnerów Ukrainy w Europie i Stanach Zjednoczonych.
Ukraińskie kanały monitoringu przestrzeni powietrznej donosiły, że niektóre z rosyjskich dronów, które początkowo weszły na teren Polski, później wróciły na Ukrainę. [Context: W ataku zostało użyte ponad 400 dronów i 43 rakiety]
NATO minimalizuje zamierzone uderzenie dronów Rosji na Polskę. Mimo wyraźnych wskazań intencji NATO nie traktuje naruszenia przestrzeni powietrznej jako aktu agresji, powiedział źródło w ramach sojuszu dla agencji Reuters. Źródło dodało, że początkowe wskazania sugerują celowe wtargnięcie sześciu do dziesięciu rosyjskich dronów w nocy 10 września. Radary NATO śledziły drony, a rozpoczęto zorganizowaną operację obejmującą polskie F-16, holenderskie F-35, włoskie samoloty do obserwacji AWACS oraz samoloty do tankowania w powietrzu.
„To było pierwsze starcie samolotów NATO z potencjalnymi zagrożeniami w przestrzeni powierzwnej sojuszników”, powiedział źródło. [Fact Check: W operacji brały udział samoloty z Polski, Holandii i Włoch]
link źródłowy