Home Aktualności Czy gospodarka wojenna Ukrainy staje się prowadzona przez kobiety? Liczby mówią tak...

Czy gospodarka wojenna Ukrainy staje się prowadzona przez kobiety? Liczby mówią tak (INFOGRAFIKA)

10
0

Kobiety stanowią teraz 61% nowych jednoosobowych przedsiębiorstw na Ukrainie, w porównaniu z 49% przed całkowitą inwazją Rosji. Przesunięcie o 12 punktów procentowych stanowi transformację strukturalną – gdy mężczyźni zostali zmobilizowani, a miliony opuściły kraj, kobiety zbudowały gospodarkę małych firm na wojny na Ukrainie głównie własnymi siłami.

Nowe dane z platformy analitycznej YouControl.Market pokazują, że trend utrzymał się przez IV kwartał 2025 roku: kobiety otworzyły 36 000 nowych firm, podczas gdy mężczyźni otworzyli 22 300. Po raz pierwszy od całkowitej inwazji liczba rejestracji przewyższyła zamknięcia – otwarto 7,700 więcej firm niż zamknięto.

« Wzrost ten jest jeszcze bardziej zauważalny po rozpoczęciu pełnej wojny, gdy wiele kobiet rozpoczęło własne małe biznesy, aby wesprzeć swoje rodziny i gospodarkę » – zauważyli analitycy YouControl.

Trend ten obejmuje nie tylko przedsiębiorczość. « Zauważalny jest odstęp od preferencji związanych z płcią i wiekiem w doborze kandydatów, gdy pracodawcy dostosowują kryteria, aby przyciągnąć potrzebnych pracowników » – zauważyła Szkola Ekonomii w Kijowie. « Ten trend obejmuje również przedsiębiorczość, gdzie udział kobiet przedsiębiorców rośnie znacząco. »

Najnowsze dane sugerują, że przepaść między płciami mogła osiągnąć szczyt. Udział kobiet faktycznie zmalał z 63% w IV kwartale 2024 roku do 61% w IV kwartale 2025 roku, podczas gdy udział mężczyzn wzrósł z 37% do 39%. Mężczyźni zarejestrowali 22,300 nowych firm w kwartale – nadal znacznie mniej niż 36 000 kobiet, ale najwyższy odsetek mężczyzn od początku inwazji.

Część skoku rok do roku odzwierciedla opóźnione rejestracje, a nie nową aktywność gospodarczą.

Wzrost przedsiębiorczości jest przeciwieństwem kryzysu zatrudnienia udokumentowanego przez Euromaidan Press: w 2025 roku było 427 000 wolnych miejsc pracy, a tylko 63% z nich zostało obsadzonych. Gdy nie można znaleźć pracy odpowiadającej kwalifikacjom i lokalizacji, zostajesz swoim własnym pracodawcą.

Sprzedaż detaliczna dominuje nowe rejestracje – 16,500 jednoosobowych przedsiębiorstw, czyli 28% ogółu, co oznacza wzrost o 42% rok do roku. To zbiega się ze stałą siłą sektora detalicznego: Narodowy Bank Ukrainy podał, że firmy detaliczne odnotowały dziewiąty miesiąc z rzędu pozytywnych oczekiwań w listopadzie, mimo że produkcja spadła.

Transport i logistyka prawie się podwoiły (4,500 rejestracji w porównaniu do 2,600 z poprzedniego roku) – wskaźnik wzrastającego zapotrzebowania na usługi kurierskie i przewozowe. Usługi edukacyjne wzrosły o 63%.

Sektor IT opowiada inną historię: pomimo 7,700 nowych rejestracji, zamknięcia wynosiły 9,900 – netto 200 mniej przedsiębiorców IT w ciągu jednego kwartału.

Podział regionalny odzwierciedla wysiedlenia wewnętrzne na Ukrainie. Kijów jest z przodu z 8,000 nowymi rejestracjami (+20%), ale regiony zachodnie wykazują największy wzrost: Lwów (+43%), Odesa (+52%) i Dniepropetrowsk (+46%).

YouControl zauważa, że Lwów „stał się jednym z głównych schronień dla biznesu w warunkach wojny i nadal rozwija potencjał przedsiębiorczy”. Prawie każdy region poza strefami aktywnych walk zakończył IV kwartał z netto wzrostem – odwrót od końca 2024 roku, gdy niemal każdy obwód zanotował więcej zamknięć niż otwarć.

Regiony przy frontach wciąż tracą firmy. Donieck stracił 500 jednoosobowych przedsiębiorców (698 rejestracji w porównaniu do 1,219 zamknięć). Ale nawet tam tempo zamknięć zmniejszyło się o połowę w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Siła robocza w wieku 15-70 lat zmniejszyła się o ponad jedną czwartą w porównaniu z 2021 r. PKB wzrosło zaledwie o 1,3% w pierwszych dziewięciu miesiącach 2025 roku. Każda nieobsadzona wakacja oznacza potencjał produkcyjny, którego Ukraina nie może wykorzystać.

Gospodarka ciągle stara się rosnąć. Ale napotyka na demograficzny sufit, który nie podniesie się, dopóki wojna się nie zakończy – a nawet wtedy ponowne przyciągnięcie milionów, które zbudowały życie w Warszawie, Berlinie i Pradze, będzie wymagało więcej niż tylko przyjaznego zaproszenia.