Siły rosyjskie celowo kierują pociski i drony samobójcze nad budynkami mieszkalnymi na terenie Ukrainy. Cel taktyki polega na spowodowaniu ofiar wśród ludności cywilnej, jeśli zostaną one zestrzelone – twierdzi Anatolij Chrapczyński, zastępca dyrektora firmy produkującej sprzęt do walki elektronicznej.
Według eksperta, ta taktyka sprawia, że drony są mniej widoczne dla systemów obrony powietrznej, jednocześnie zwiększając niebezpieczeństwo dla ludzi na ziemi.
« Rosjanie wyznaczają trasy poprzez osiedla mieszkalne, mając pełną świadomość, że jeśli dron zostanie zestrzelony, będzie to miało konsekwencje dla ludności cywilnej. Tak działają terroryści » – podkreśla Chrapczyński.
Analiza ostatniej masowej ofensywy potwierdza celowe ataki na infrastrukturę energetyczną i krytyczną Ukrainy – zauważa Chrapczyński. Wyjaśnia, że rosyjskie pociski manewrujące są coraz częściej używane w ciągu dnia, ponieważ ich kamerowe systemy naprowadzania działają znacznie dokładniej przy odpowiednich warunkach oświetleniowych.
W przeciwieństwie do tego, noc i zmierzch zmniejszają celność wyznaczania celów, zmuszając wroga do dostosowania taktyki.
Chrapczyński zauważa, że choć ogólna taktyka masowych ataków nie zmieniła się znacząco, to ilość i jakość broni uderzeniowej znacznie wzrosły. Podaje wymowny przykład – wcześniej północnokoreańskie pociski balistyczne mogły chybiać cel o około 1 kilometr, teraz odchylenie zostało zmniejszone do około 100 metrów.
Ekspert zauważył również wzrost ataków przy użyciu dronów Shahed z naprowadzaniem optycznym, które wykorzystują kamery pokładowe do korygowania trajektorii lotu. To znacząco zwiększa celność ataku i utrudnia przechwycenie.
