Vira Mykhailenko, przewodnicząca Sądu Najwyższego ds. Walki z Korupcją w Kijowie, na Ukrainie, 31 października 2025 r. (Viacheslav Ratynskyi / The Kyiv Independent)
Niewielu decydentów interesuje rzeczywiste funkcjonowanie Wysokiego Sądu Antykorupcyjnego – powiedziała Vira Mykhailenko, przewodnicząca sądu, w wywiadzie dla The Kyiv Independent.
Utworzony w 2019 roku jako część reformy popieranej przez Zachód, sąd miał orzekać w sprawach zgłaszanych przez Narodowe Biuro Antykorupcyjne (NABU) i Biuro Prokuratora Specjalnego ds. Antykorupcji (SAPO).
Trzy instytucje zostały stworzone od podstaw, aby walczyć z korupcją na najwyższym szczeblu, zamiast tradycyjnych sądów i organów ścigania, które tkwiły w korupcji i uchodziły za nieskuteczne.
Mimo że Biuro Antykorupcyjne i Biuro Prokuratora Antykorupcyjnego przekazywały sądowi głośne sprawy, sam sąd był powolny w wydawaniu wyroków.
„W naszym kraju jest bardzo mało osób – osób podejmujących decyzje polityczne i decyzje wpływające na system społeczny i prawny – które interesują się efektywnym funkcjonowaniem nas” – powiedziała Mykhailenko.
Z dużym korupcyjnym schematem ujawnionym przez biuro w październiku, prowadzącym do odwołania dwóch ministrów i postawienia zarzutów osiemnastu osobom, Mykhailenko stoi teraz przed trudnym zadaniem – udowodnienia, że jej sąd jest zdolny do dostarczania sprawiedliwości.
„Ktoś musi ponieść odpowiedzialność” – Główny prokurator ds. walki z korupcją bije na alarm w sprawie zwłoki w dostarczaniu sprawiedliwości
Atak na infrastrukturę antykorupcyjną
Mykhailenko, 44 lata, pracowała w prywatnych kancelariach prawniczych poczynając od 2007 roku.
Była sędzią Wysokiego Sądu Antykorupcyjnego i rzeczniczką sądu w 2019 roku, a w 2023 roku została wybrana na przewodniczącą sądu.
Mykhailenko znalazła się na czele sądu w momencie, gdy cała antykorupcyjna infrastruktura Ukrainy stoi w obliczu swojego największego wyzwania.
Ustawa podpisana przez prezydenta Wołodymyra Zelenskiego w lipcu podporządkowała NABU prokuratorowi generalnemu, urzędowi powołanemu przez prezydenta.
Mimo że ustawa później została unieważniona, konflikt między Kancelarią Prezydenta a agencjami antykorupcyjnymi trwa do dzisiaj.
W wrześniu Mykhailenko stwierdziła, że Wysoki Sąd Antykorupcyjny stoi w obliczu zagrożenia dla swojej niezależności.
W swoim wywiadzie dla The Kyiv Independent Mykhailenko ostrożnie wypowiedziała się na temat lipcowej ustawy.
„Co tu komentować?” – powiedziała. „Wszystko cofnęli.”
Odżegnała się od konfliktu między NABU a Służbą Bezpieczeństwa, uznawaną za lojalną wobec prezydenta, mówiąc, że „są to agencje ścigania, które mają zasoby i władzę, a my jesteśmy sądem”.
Mykhailenko argumentowała jednak, że teraz „może istnieć ustawa, która ograniczałaby autonomię lub możliwości Wysokiego Sądu Antykorupcyjnego”.
„Teraz te prawdopodobieństwa są bardziej odczuwalne niż przedtem” – dodała.
„Spodziewaj się zarzutów bardzo niedługo” – Śledczy szukają najbliższego sojusznika Prezydenta Zelenskiego w największej korupcyjnej sprawie Ukrainy
Sprawy opóźnione
Konfrontacja między agencjami antykorupcyjnymi a Kancelarią Prezydenta osiągnęła swoje apogeum 28 listopada, gdy Biuro Antykorupcyjne przeszukało siedzibę Andrija Jermaka, ówczesnego szefa Kancelarii Prezydenta.
Jermak zrezygnował tego samego dnia w związku ze skandalem korupcyjnym.
Przeszukania nastąpiły po głośnej korupcyjnej sprawie dotyczącej państwowego monopolu energetycznego Energoatom.
Wśród oskarżonych znajdują się były Wicepremier Oleksij Czernyszow, Minister Sprawiedliwości Herman Haluszczenko, który wcześniej w tym roku pełnił funkcję ministra energii, oraz Rustem Umerow, były minister obrony i obecny sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.
Teraz wszystkie oczy zwrócone są na sąd.
Z niewielką liczbą wyroków w głośnych sprawach korupcyjnych wydanych od 2019 roku, wydajność Wysokiego Sądu Antykorupcyjnego poddana jest obserwacji.
Sąd nadal rozpatruje główne sprawy korupcyjne, które rozpoczęły się wiele lat temu – takie jak te przeciwko Olehowi Hładkowskiemu, byłemu sekretarzowi Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony; byłemu burmistrzowi Odessy Hennadijowi Truhanowowi oraz skompromitowanemu sędziemu Pawłowi Wołkowi.
Jednym z wyjątków jest sprawa przeciwko Romanowi Nasirovowi, byłemu szefowi Służby Skarbowej. W październiku został skazany na sześć lat więzienia w sprawie nadużycia władzy.
Jednak Główny Prokurator ds. Walki z Korupcją Oleksandr Klymenko powiedział w wywiadzie dla The Kyiv Independent w październiku, że wiele starych głośnych spraw korupcyjnych może wkrótce zostać zamkniętych ze względu na przedawnienie.
Tymczasem sąd zwolnił byłego posła Mykolę Martynenka z odpowiedzialności karnej w czerwcu z powodu przedawnienia.
Mykhailenko umniejszyła znaczenie tego problemu.
„Nie podniósłabym tego na poziom krytycznego zagadnienia” – powiedziała. „Bez wątpienia są sprawy, które mogą zostać zamknięte z powodu przedawnienia. To nie oznacza, że sprawiedliwość nie została w takich przypadkach spełniona. Sprawiedliwość jest spełniana w każdym przypadku.”
Mykhailenko stwierdziła również, że niektóre sprawy zostały zamknięte, ponieważ „były przedstawione do sądu w okresie, w którym po prostu nie było możliwe ich rozpatrzenie”.
Częstym zarzutem jest to, że prawnicy podejrzanych często opóźniają postępowanie czas nieokreślony, nadużywając swoich praw proceduralnych.
Jednak Klymenko argumentował, że ostatecznie to sędziowie ponoszą odpowiedzialność za sprawienie, aby sprawy były rozpatrywane na czas. Zaproponował wprowadzenie surowszych kar dyscyplinarnych dla sędziów, gdy sprawy są zamykane z powodu przedawnienia.
Mykhailenko jednak powiedziała, że „obecnie przepisy nie przewidują jasnych mechanizmów, które pozwoliłyby sędziom zapobiegać” nadużyciom przez prawników i czasowym opóźnieniom.
„Z perspektywy Kodeksu Postępowania Karnego, (narzędzia do zapobiegania nadużyciom) są bardzo ograniczone – ale starajmy się pracować z tym, co mamy” – dodała.
Skandal korupcyjny w ukraińskiej energetyce jądrowej wciąż niejasny
Góra korupcji i drobna korupcja
Wysoki Sąd Antykorupcyjny został pochwalony przez ekspertów i aktywistów za większą liczbę wyroków w sprawach drobnej i średniej korupcji niż tradycyjne sądy. Jednakże został także skrytykowany za wydawanie niewielu wyroków w sprawach topowej korupcji.
Od momentu powstania sądu w 2019 roku do czerwca 2025 roku Wysoki Sąd Antykorupcyjny skazał ogółem 258 osób.
Są wśród nich 10 posłów i urzędników rządowych, 13 posłów regionalnych, 23 sędziów, 5 prokuratorów, 27 dyrektorów państwowych przedsiębiorstw oraz 20 prawników.
„Kto decyduje, czy to jest korupcja na najwyższym poziomie czy nie?”
Lista nie zawiera najważniejszych urzędników z Kancelarii Prezydenta oraz ministrów, z wyjątkiem byłego Ministra Ekologii Mykoły Złoczewskiego, który pełnił funkcję podczas rządów pro-rosyjskiego byłego prezydenta Wiktora Janukowycza.
W 2023 roku Złoczewski podpisał kontrowersyjną ugodę i uniknął prawdziwego lub zawieszonego wyroku więzienia, płacąc karę pieniężną.
Mykhailenko uważa, że krytyka jest niesłuszna.
„Kto decyduje, czy to jest korupcja na najwyższym poziomie czy nie?” – powiedziała. „Prawo określa konkretne warunki, w jakich sprawa jest rozpatrywana przez Wysoki Sąd Antykorupcyjny… Sąd nie może powiedzieć: 'Nie będziemy zajmować się tą sprawą, bo to nie jest korupcja na najwyższym poziomie, ale zajmiemy się tą, bo dotyczy znanej osoby’.”
Mykhailenko argumentowała także, że „przed utworzeniem Wysokiego Sądu Antykorupcyjnego nie było skazań dotyczących prokurator






