Tego zimą wojna stanie się dla Rosji bardziej namacalna, zimniejsza i ciemniejsza niż dotychczas – powiedział były dowódca kompanii Batalionu Ajdar Jevhen Dykyi. Jednocześnie ostrzegł, że to nie oznacza, iż zima będzie łatwa dla Ukrainy, informuje Radio NV.
Jednakże, równowaga sił znacząco się przesuwa, głównie w obszarach dronów i presji energetycznej.
Według Dykyi’ego, Siły Obronne już odniosły sukces w atakowaniu niektórych rosyjskich przedsiębiorstw zajmujących się montażem dronów.
Problem polega na tym, że Rosja ma wiele takich zakładów, z których większość wykonuje ostateczny montaż, podczas gdy kluczowe komponenty są dostarczane z Chin. Pomimo tego, Ukrainie stopniowo udaje się wyrównać sytuację.
Zdaniem Dykyi’ego, walka dronami stała się kluczowym czynnikiem napędzającym te zmiany. Tego zimą Ukraina nie tylko nadrabia zaległości, ale osiąga równorzędność z Rosją.
Dykyi podkreślił, że społeczeństwo rosyjskie może po raz pierwszy poczuć konsekwencje wojny nie przez ekrany telewizyjne, ale w codziennym życiu, poprzez problemy z dostawami energii oraz zagrożenia bezpieczeństwa głęboko w tyle.
Komentując oczekiwania w społeczeństwie rosyjskim, Dykyi złośliwie zauważył.
– „Chcieli grać tę grę razem, zobaczymy więc, jak społeczeństwo rosyjskie zareaguje, gdy jedyną rzeczą, która zostanie im do ogrzania, będzie miłość do ich lidera,” – podkreślił.
Dodał również, że ukraiński komponent rakietowy do uderzeń przeciwko Rosji jest wciąż na wczesnym etapie. Nie ma wielu rakiet, a niektóre wciąż przechodzą testy. Natomiast drony stały się już siłą systemową zdolną do wpływania na przebieg wojny nawet zimą.
(Wideo: Pierwszy raz w historii: Ukraina zatapia rosyjski okręt podwodny wart 400 milionów dolarów)
(Wideo: Ukraińskie drony morskie polują na 3. rosyjski zbiornikowiec floty cieni zaledwie w 2 tygodnie)






