Rosja intensyfikuje działania informacyjne i rekrutacyjne w krajach bałtyckich, ostrzegając łotewskich i estońskich urzędników, że Moskwa wykorzystuje mieszkańców o niskich dochodach i coraz częściej młodych ludzi do szerzenia narracji prokremlowskich.
Od inwazji na Ukrainę Rosja zwiększyła pracę nad wpływem online w Europie, opierając się na nieformalnych sieciach, płatnych twórcach i aktywistach skrajnych, aby zatarć granicę między propagandą a treściami społecznymi. Kraje bałtyckie stały się kluczowym obszarem z uwagi na ich społeczności rosyjskojęzyczne i rolę na pierwszej linii w polityce bezpieczeństwa NATO.
Nowe śledztwo programu telewizyjnego „De facto” z Łotwy wskazuje, że rosyjska inteligencja polega na komunikatorach, podróżach transgranicznych i twórcach online do szerzenia treści zgodnych z celami Moskwy.
Ostatnie aresztowania pokazują, w jaki sposób te sieci działają. Na początku listopada estońskie władze zatrzymały operatora wideo Olega Besedina, oskarżając go o współpracę z rosyjskimi opiekunami w kształtowaniu kampanii wpływu.
Prokuratorzy twierdzą, że mężczyzna podążał za bezpośrednimi instrukcjami dotyczącymi promowania określonych tematów i linii politycznych. Jego filmy przedstawiały postaci prokremlowskie, wzmacniające twierdzenia o dyskryminacji rosyjskojęzycznych w Europie.







