Rosja nie jest otwarta na obecność zagranicznych sił pokojowych zapewniających rozejm lub porozumienie pokojowe na Ukrainie, donosi rosyjskie państwowe media 4 września, powołując się na rzeczniczkę Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marię Zacharową.
„Rosja nie zamierza omawiać zagranicznej interwencji na Ukrainie, co jest zasadniczo nieakceptowalne i podważa wszelkie bezpieczeństwo, w żadnej formie czy formacie” – powiedziała w odpowiedzi na ogłoszenie przez przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen, że planuje się wysłanie wojsk do Ukrainy po zakończeniu wojny.
Moskwa już odrzuciła rozmieszczenie pokojowych sił związanych z NATO, a rosyjski Minister Spraw Zagranicznych, Siergiej Ławrow, nazwał to „zagraniczną interwencją wojskową”.
Kreml wielokrotnie wystosował maksymalistyczne żądania do Ukrainy i odmówił uczestniczenia w rozmowach na najwyższym szczeblu, podczas gdy Ukraina i jej sojusznicy pracują nad zakończeniem wojny Rosji przeciwko Ukrainie.
Von der Leyen powiedziała 31 sierpnia w rozmowie z Financial Times, że Europa przygotowuje „dość dokładne plany” dotyczące ewentualnego rozmieszczenia sił pokojowych.
2 września kanclerz Niemiec Friedrich Merz odpowiedział na uwagi von der Leyen, mówiąc, że nie ma takich konkretnych planów, „przynajmniej nie w Niemczech”.
Prezydent Wołodymyr Zełenski przybył do Paryża 3 września przed ważnym spotkaniem tzw. „Koalicji Chętnych”. Przewiduje się, że uczestniczące państwa będą omawiać, jakie gwarancje bezpieczeństwa mogą być zapewnione Ukrainie po zabezpieczeniu rozejmu lub porozumienia pokojowego.
link źródłowy
