Strona główna Sport Simeone „żałuje” starcia z kibicami Liverpoolu po reakcji na „obrażenia”

Simeone „żałuje” starcia z kibicami Liverpoolu po reakcji na „obrażenia”

60
0

Szef Atletico Madryt, Diego Simeone, powiedział, że żałuje swojego starcia z fanami Liverpoolu na koniec dramatycznego meczu Ligi Mistrzów na Anfield, ale ujawnił, że zostało to spowodowane „obrażeniami”, którymi był obłożony przez cały mecz.

Późne zwycięstwo Virgila van Dijka dla Liverpoolu, po tym jak Atletico odrabiał straty dwóch goli, spowodowało szarpaninę na linii bocznej, w wyniku której Simeone wszedł w kłótnię z fanami za swoją ławką rezerwowych.

Służby porządkowe musiały interweniować w tym niezręcznym momencie, zanim Simeone został ukarany przez sędziego Maurizio Mariani.

„Krzyczeli obelgi przez cały mecz”

Simeone powiedział: „Kiedy zdobyli trzecią bramkę, odwrócił się i mnie obraził. Jestem osobą, jestem człowiekiem”.

Gdy zapytano go dalej o obelgi, Simeone dodał: „Krzykano obelgi przez cały mecz zza ławki rezerwowych i nie mogę nic powiedzieć, jako trener”.

„Oczywiście, moja reakcja nie jest usprawiedliwiona, obraziłem go. Ale przez 90 minut byłem obelgiwany w każdej chwili, a potem odwracasz się, kiedy twój przeciwnik zdobywa bramkę, a nadal cię obelgają. To nie jest takie proste.”

„Nie zamierzam wchodzić w szczegóły natury obelg. Nie chcę rozpoczynać tej dyskusji. Wiem, co działo się za ławką menedżera. Nie mogę rozwiązać problemów społeczeństwa na jednej konferencji prasowej. Muszę z tym żyć, ponieważ zdarza się to cały czas”.

UEFA poczeka na raport sędziego przed podjęciem decyzji o ewentualnych sankcjach po czerwonej kartce dla Simeone, ale szef Atletico powiedział, że miał nadzieję, iż Liverpool podejmie działania.

„Mam nadzieję, że zespół jak Liverpool może poprawić tę część” – dodał.

„Kiedy zidentyfikują osobę, która to zrobiła, powinna to mieć swoje konsekwencje”.

„Ale osoba, która musi zachować spokój i znosić obelgi, to ja. W moim miejscu musisz to po prostu znieść”.

Incydent miał miejsce po tym, jak Marcos Llorente kontynuował swoje niezwykłe rekordy na Anfield, zdobywając kolejne dwie bramki, aby podwoić swoje zdobycze w ich jedynym zwycięstwie tutaj w 2020 roku, gdy Atletico odrabiał straty 2-0, aby zremisować mecz.

Jednak bramka Van Dijka przypieczętowała zwycięstwo Liverpoolu i spowodowała szarpaninę na linii bocznej, w wyniku której Simeone zobaczył czerwoną kartkę.

Jak zareagowały hiszpańskie gazety?

To prawdopodobnie coś mówi o częstotliwości, z jaką Simeone wpada w kontrowersje na linii bocznej, że madryckie gazety tylko skromnie nawiązują do najnowszego incydentu na swoich czwartkowych pierwszych stronach.

Zamiast tego opisują ból spowodowany późną porażką Atletico. Na pierwszej stronie Marca znajduje się nagłówek „Muere en la orilla”, hiszpańskie wyrażenie, które w przybliżeniu oznacza potknięcie się na mecie.

Używają słowa „okrutny”, aby opisać porażkę, a to samo słowo pojawia się na pierwszej stronie AS, które nawiązuje do „okrutnego zakończenia” po tym, jak Atletico odrabiał straty dwóch goli.

W dalszej części redakcyjnej Marca odniesiono się do „bliskości ławki rezerwowych do trybun” na angielskich stadionach w kontekście czerwonej kartki Simeone, twierdząc, że kibic, który się z nim potykał, prowokował go, gestykulując do niego „w niezliczonych okolicznościach”.

Gazeta wspomina także o wcześniejszym incydencie pomiędzy Simeone a angielskimi fanami, gdy opuścił boisko Old Trafford w 2022 roku „wśród gradobicia butelek”, po tym jak Atletico wyeliminowało Manchester United z Ligi Mistrzów.