Anglia zmierzy się z Jamajką w Londynie w ten weekend w drugiej z trzech serii międzynarodowych zbliżających się do przyszłorocznych Igrzysk Wspólnoty Narodów w Glasgow. Po rozczarowującej porażce 2-1 z Nową Zelandią, mimo błyskotliwych momentów, Rose będą szukać podniesienia swojej pewności siebie w miarę zbliżania się lata. Jamajka jednak może nie stanowić takiego wyzwania jakiego Anglia oczekuje od drużyny sklasyfikowanej na 3. miejscu w rankingu światowym, ponieważ Słoneczne Dziewczyny nie będą mogły wystawić pełnego składu z powodu braku niektórych gwiazd.
„W zderzeniu z Anglią nie czujemy presji; mówimy o występach, mówimy o celach” – powiedziała trenerka Sasher Gaye Henry-Wright dla „Jamaica Observer”. „Wiemy, co mamy, wiemy czym jedziemy do Anglii. Musimy po prostu pracować. To najlepszy zespół, jaki możemy obecnie wystawić, i jesteśmy bardzo zadowoleni, że udało nam się go zebrać mimo braku doświadczonych graczy”.
Kluczowi gracze brakujący w drużynie to m.in. kapitan Jhaniele Fowler-Nembhard, Kadie-Ann Dehaney czy Shamera Sterling, która niedawno urodziła syna w październiku. Mimo to, dobre wieści dla Słonecznych Dziewczyn to obecność doświadczonych reprezentantek Shanice Beckford i Khadija Williams, a także powrót Vangelee Williams po pięcioletniej przerwie od międzynarodowego netballu, oraz Rhea Dixon, która zdecydowała się reprezentować Jamajkę od 2023 roku.
Rozgrywki serii Vitality Netball Horizon Series miały być pierwotnie rozegrane w Jamajce, ale zostały odwołane z powodu wpływu huraganu Melissy, dlatego teraz odbędą się tylko dwie gry, obie w Londynie. Pierwsza odbędzie się w Copper Box Arena w sobotę, a druga w niedzielę, obie rozpoczną się po południu.






