Keegan Bradley nalega, że „uwielbiałby” ponownie dowodzić drużyną USA w Ryder Cup ze względu na „wielką lukę” w swojej karierze po przegranej z drużyną Europy. Bradley stał się pierwszym kapitanem – dla którejkolwiek z drużyn – od 2012 roku, który został pokonany na własnym terenie podczas Ryder Cup, gdzie drużyna Luke’a Donalda z Europy zbudowała rekordową przewagę przez pierwsze dwa dni, zanim zdobyła zwycięstwo 15-13 w Bethpage Black. PGA of America jeszcze nie ogłosiła, kto będzie kapitanem drużyny USA w zawodach w 2027 roku w Adare Manor w Irlandii, na żywo w Sky Sports, z Bradleyem otwartym na pomysł powrotu do tej roli w przyszłości.
„Mam taką wielką lukę w swojej karierze teraz, której nie wiem, czy kiedykolwiek będę w stanie wypełnić” – powiedział Bradley przed Hero World Challenge. „To nie jest tak, że przegrywasz Mastersa albo turniej, że będę pracować jeszcze ciężej, żeby wrócić i wygrać”.
„Bycie kapitanem drużyny Ryder Cup to nie jest coś, na co można ciężko pracować, to raczej coś, co jest nałożone na ciebie. Oczywiście bardzo chciałbym to zrobić ponownie, chciałbym zemścić się za tę porażkę, ale to nie zależy ode mnie”.
„Nie myślę, że byłoby uczciwe, żebym tutaj przyszedł i powiedział, że chciałbym to ponownie zrobić. Nie wiem, czy kiedykolwiek się to stanie, prawdopodobnie nie. Myślę, że gdybyś zapytał każdego kapitana przegrywającej drużyny, czy chcieliby to zrobić ponownie, wszyscy chcieliby mieć jeszcze jedną szansę”.
Tiger Woods jest faworytem do objęcia roli kapitana drużyny USA, ale powiedział wcześniej w tym tygodniu, że „nikt go nie zapytał” o przyjęcie tej roli, dwa lata po odmowie ze względu na swoją rolę w PGA Tour.
„Myślę, że jeśli Tiger chce to zrobić, to to zrobi” – upierał się Bradley. „Tiger jest nie tylko bohaterem dla nas wszystkich, którzy byliby w jego drużynie, ale także niesamowitym liderem i osobą, dla której każdy chciałby zagrać”.
„Jestem naprawdę pewien, że kiedy zechce to zrobić, będzie mógł to zrobić”.
