Strona główna Sport Brian Carney refleksje na kolejną porażkę w serii Ashes: Jedyną rzeczą żywą...

Brian Carney refleksje na kolejną porażkę w serii Ashes: Jedyną rzeczą żywą w tym martwym gumie jest sekcja zwłok

14
0

Po porażce Anglii w serii o Ashes z Australią, Brian Carney z Sky Sports Rugby League analizuje, jak Shaun Wane i jego drużyna znaleźli się w tej sytuacji…

„Jednak piękna strategia powinna czasami być oceniana pod kątem wyników”, powiedział Winston Churchill.

I tak, Ashes Rugby League 2025 są zakończone. Zakończone. Zapisz to pod 'Australia 2 – Anglia 0 (praca wykonana)’.

Trzeci i ostatni test w Headingley zbliża się teraz z ryzykiem braku zagrożenia i intensywności sobotniego popołudnia.

Kampania Anglii została określona nie przez złe szczęście, nie przez odważne porażki, ale przez parę chłychtów, które stawiają więcej pytań niż odpowiedzi.

Mówić można o wysiłku, sercu i „budowaniu czegoś”, ale w końcu trzeba zdobywać przyłożenia. I przez 160 minut w Ashes rugby league, Anglia wyprodukowała dokładnie jedno: przyłożenie Darly’ego Clarka z Wembley, kiedy wynik był już zdecydowany.

Pierwszy Test był przygnębiający, że delikatnie powiem: australijska drużyna, która, według własnego przyznania, była niepewna siebie, samokrytyczna i daleka od swojego najlepszego poziomu, wciąż mimo to odniosła zwycięstwo. Anglia była zdecydowanie przegrana przez drużynę, która ledwo się pocęła.

Druga gra przyniosła trochę ostrzejszą grę – trochę więcej 'fizyczności’, jak nazywają to trenerzy, ale szczerze mówiąc, poprawa była mierzona bardzo niską poprzeczką. Australia miała prawdopodobnie regres z poziomu z Wembley.

Anglia huczała, dyszała i przepychała, ale rzemiosło, podstęp, subtelność, które zamienią presję w punkty, nigdzie nie było widać. Nie można zmusić Kangurów do poddania się. Trzeba ich przewyższyć myśląc nad nimi. Anglia natomiast wyglądała na to, że wciąż próbuje rozwiązać problem z innej ery.

Nie wiem, od czego zacząć z udzieleniem Mikeyowi Lewisowi 11 minut. Oto 'wyjaśnienie’:

„To był wystarczający czas dla Mikey’a, żeby zrobił wrażenie. Wszystko mieliśmy już ustalone wcześniej, kiedy ma wejść, i obejmuje nas w kilku pozycjach, ale jestem zadowolony z tego, co tam zrobiliśmy” – powiedział Wane.

Zrozumiane? Nie ma mowy, ja także.

W rozmowie z nieśmiertelnym Andrew Johnsem po drugim teście pochwalił wyzwanie fizyczne stawiane przez niektórych angielskich graczy, ale zauważył, że jest to minimalne wymaganie w rugby league testowym. Powiedział, że atak gospodarzy był wymuszony, bo boczny z psychologiczne do bezpośredniego i słaba imitacja tego, czym można by zagrażać Australii.

Tymczasem Australia zrobiła to, co przyszła zrobić. Ashes są bezpiecznie z powrotem w ich rękach, a dowody wskazują, że wiedzą o tym. Po spędzeniu dwóch dni na imprezowaniu od Liverpoolu po Highlands Szkocji, zielono-złoci dosłownie podążają trasa krajobrazową do trzeciego meczu, w którym stawką jest niewiele.

„Oni będą miażdżąco chcieli wygrać 3-0” – powiedział Wane. Miażdżąco? Serio?

Po długim sezonie NRL i podróży w połowie drogi dookoła świata, niewielu będzie winić Australijczyków za większe zainteresowanie dudami i porządnym kuflem. Porażka Anglii pozbawia sport potrzebnego „weź wszystko” finału w Leeds, podobnie jak wtedy, gdy przegrali półfinał Mistrzostw Świata kilka lat temu.

Anglia będzie zdeterminowana, by wygrać swój pierwszy mecz przeciwko Australii od 1995 roku. Australijczycy wynagrodzą swoim rezerwowym graczy za przybycie, przetestują nowe twarze i będą grać z beztroską energią drużyny, której praca jest już zakończona.

Naprawdę nie ma usprawiedliwienia dla słabego występu Anglii tym razem.

Dyrektor zarządzający Rugby League Commercial Rhodri Jones ujawnił, że Headingley zostało wybrane, aby pomóc Wane’owi i zakończyć serię wysoko. Miejmy nadzieję, że „stara szkoła” stadionu rugby league da mu przewagę w wygraniu serii.

Ale zamiast tego, tłum zmierza do Headingley na mecz, który ma niewielkie znaczenie.

Jak mówi stare przysłowie: mecz martwy.

Ashes Rugby League 2025

Pierwszy test: Anglia 6-26 Australia

Drugi test: Anglia 4-14 Australia

Trzeci test: sobota, 8 listopada, Stadion Headingley, Leeds