Kara w każdej połowie wystarczyła, aby Sean Dyche mógł rozpocząć swoją przygodę jako menedżer Nottingham Forest od zwycięstwa nad Porto i zdobycia pierwszego zwycięstwa w tegorocznej edycji Ligi Europy. Dyche, były zawodnik drużyny młodzieżowej Forest, został mianowany na miejsce Ange’a Postecoglou w dniu wtorku i otrzymał gromkie przyjęcie od tłumu zgromadzonego na City Ground, który mógł cieszyć się z kolejnych powodów do radości w ciągu pierwszych 20 minut spotkania.
Po tym, jak były obrońca Southampton, Jan Bednarek, popełnił zagranie w polu karnym, Gibbs-White zdołał wykonać rzut karny pokonując Diogo Costę i otworzyć swoje konto bramkowe w tym sezonie, jednocześnie zapisując pierwszego gola z okresu Dyche’a.
…
Uwagi teraz będą zwrócone na pierwszy mecz Dyche’a w Premier League, który odbędzie się na wyjeździe z Bournemouth w niedzielę, na żywo w Sky Sports.
’Nie jestem purystą piłki nożnej, lubię długie podania’
Sean Dyche, trener Nottingham Forest, mówi do TNT Sports:
„Zawodnicy niedawno dużo przeszli, również fani. Po prostu, żeby coś zwrócić i sprawić uśmiech na twarzach, oraz jakość występu – mieliśmy dwa dni z zawodnikami.
„Wciśnęliśmy w nich dużo, słuchali, akceptowali i dostarczali. To jest dla mnie i trenerów najbardziej zadowalające. Dziękuję zawodnikom, bo to nie było łatwe.
…
„Kyleć było dobre, defensywne ustawienie. Wiedzieliśmy, że grają i wypuszczają piłkę powoli. Musieliśmy być metodyczni w naszym ustawieniu i przełamać grę, kiedy byliśmy w stanie.
„Ale także z piłką. Rozmawiałem z nimi o urozmaicaniu naszej gry. Czy możemy rozciągnąć pole gry? Czy możemy grać długie? A także grać w kieszonkach, bo wiemy, że mamy dobrych zawodników, i myślę, że udało nam się znaleźć równowagę.
„Staną się bardziej wytrzymali i szybsi w ten sposób, w jaki pracujemy. To nie jest krytyka innych menedżerów. Po prostu lubię, żeby moi zawodnicy byli w dobrej formie. Myślę, że dostosują się do naszego treningu i tego, co robimy, ale zajmie to trochę czasu.







