Napój Coca-Coli jest wyświetlany w wygodnym sklepie sieci 7-eleven 17 lipca 2025 roku w Austin, Teksas.
Brandon Bell | Getty Images
W obliczu obaw przed recesją, zamknięciem rządu i niepewnością taryfową konsumenci coraz bardziej różnią się w swoich wydatkach.
Bogatsi Amerykanie korzystają z ich siły nabywczej, podczas gdy Amerykanie o niższych dochodach zaczynają się wycofywać – często opisywani jako „gospodarka w kształcie litery K”. Piątkowy raport wskaźnika cen konsumenckich rzucił więcej światła na presje, z jakimi borykają się duże obszary kraju.
Raport CPI, który mierzy zmiany cen w zakresie różnych dóbr i usług, został opóźniony z powodu zamknięcia rządu, pierwotnie zaplanowanego na dziewięć dni wcześniej. Raport okazał się chłodniejszy niż oczekiwano, pokazując wzrost o 0,3% w skali miesiąca. Oznacza to roczną stopę inflacji na poziomie 3% i sygnalizuje prawdopodobne obniżenie stóp procentowych przez Rezerwę Federalną w przyszłym tygodniu.
Podzbiór raportu CPI pomaga także określić dostosowanie do kosztów życia w administracji ubezpieczeń społecznych, której przeważnie od piątku ma wynosić 2,8% w 2026 r.
Mieszkańcy o niższych i średnich dochodach najbardziej ucierpili z powodu wzrostu kosztów codziennych artykułów spożywczych i paliwa. Tymczasem bogatsi inwestorzy skorzystali z rajdów na rynku akcji i wzrostu wartości nieruchomości. Ostatnie dane z JPMorgan’s z badania kosztów życia wykazały, że segment dochodów odgrywał dużą rolę w różnicujących się opiniach Amerykanów na temat obecnego stanu gospodarki.
Oto gdzie zaczyna się rozwidlenie:
Żywność i napoje
Coca-Cola, często postrzegana jako wskaźnik stanu finansowego konsumenta, odnotowuje rozbieżności w swoim biznesie.
Droższe produkty, bardziej narażone na konsumentów o wysokich dochodach, takie jak gazowana woda Topo Chico i koktajle białkowe Fairlife, napędzają wzrost sprzedaży firmy, powiedział dyrektor generalny James Quincey w programie CNBC „Squawk on the Street” we wtorek.
Jednocześnie Coca-Cola obserwuje większe zapotrzebowanie zarówno w sieciach sklepów za dolara, które obsługują konsumentów o niskich dochodach szukających okazji, jak i w luksusowych sklepach, skupiających się na bogatszych konsumentach, takich jak restauracje typu fast-casual i parki rozrywki.
McDonald’s dyrektor generalny Chris Kempczinski powiedział w programie CNBC „Squawk Box” na początku września, że rozwój menu wartościowego sieci burgerów był odpowiedzią na podzielony krajobraz konsumencki, czyli to, co nazwał „dwupoziomową gospodarką”.
Kempczinski powiedział, że firma obserwuje, jak dobrze radzą sobie konsumenci o wyższych dochodach, podczas gdy gospodarstwa domowe o niższych i średnich dochodach mają „inną opowieść”.
„Ruch dla konsumentów o niższych dochodach spada dwucyfrowo, ponieważ ludzie albo decydują się pominąć posiłek… albo decydują się po prostu jeść w domu” – powiedział w zeszłym miesiącu.
Podobna dynamika ma miejsce w przypadku Chipotle, według dyrektora finansowego Adama Rymera.
„Istnieją określone grupy konsumentów, zdecydowanie po stronie niższych dochodów, które obecnie czują presję. To coś, co będziemy musieli wziąć pod uwagę, patrząc na cenę w przyszłości” – powiedział Rymer w lipcu dla Reutera.
W piątek Procter & Gamble powiedział, że widzi zachowania zakupowe w kształcie litery K wśród swoich klientów, zamożniejsi klienci kupują większe opakowania od detalistów klubowych, a konsumenci o niższych dochodach wyczerpują swoje zapasy spiżarni przed powrotem do sklepów.
„Środowisko konsumenckie nie jest doskonałe, ale stabilne” – powiedział dyrektor finansowy Andre Schulten podczas rozmowy z reporterami.
Auta i bilety lotnicze
W zeszłym miesiącu średnia cena za nowy pojazd przekroczyła 50 000 dolarów po raz pierwszy w historii, zgodnie z Kelley Blue Book z Cox Automotive.
Rekordowe ceny pojawiają się w momencie wzrostu niewypłacalności w przypadku kredytów samochodowych i przejęć, zwłaszcza dla tych z wynikami FICO poniżej 620.
„Obecny rynek samochodów napędzany jest przez zamożne gospodarstwa domowe, które mają dostęp do kapitału, korzystne stopy kredytowe i podtrzymują rynek w wyższym przedziale cenowym” – powiedział w zeszłym tygodniu analityk wykonawczy Cox Automotive, Erin Keating.
I chociaż linie lotnicze testowały premium oferty od lat, bilety wyższych cen zyskują na sile w ostatnich miesiącach.
Delta Air Lines powiedział na początku tego miesiąca, że przychody z ofert premium mają przewyższyć klasę ekonomiczną w przyszłym roku, przy czym dyrektor generalny Ed Bastian powiedział, że nie widzi żadnych oznak spowolnienia w przestronniejszych, bardziej kosztownych miejscach.
Hospitality
Mimo że są oznaki „gospodarki w kształcie litery K”, niektórzy twierdzą, że nie jest ona trwała.
Hilton dyrektor generalny Christopher Nassetta powiedział w programie CNBC w zeszłym miesiącu, że widzi rozszczepienie, ale nie spodziewa się, że ten wzorzec utrzyma się dłużej, częściowo dlatego, że prognozuje spadek inflacji i stóp procentowych.
„Mam przekonanie, że patrząc w czwarty kwartał i szczególnie w przyszły rok, zobaczymy bardzo duży wzrost tych dynamik, oznacza to, że nie sądzę, że ta rozbudowa będzie kontynuowana” – powiedział Nassetta. „To nie znaczy, że myślę, że segment wysokiej klasy stanie się gorszy czy zły, po prostu uważam, że segment średni i niski się poprawi.”
W środę sieć hotelowa zgłosiła spadek dochodu w przypadku marek przystępnych, takich jak Hampton by Hilton i Homewood Suites by Hilton.
Tymczasem Nassetta powiedział inwestorom podczas telekonferencji na temat wyników, że dochód z luksusowych ofert wciąż pozostaje wysoki i pozostaje głównym celem Hiltona na przyszłość.
— Współpracowali z tą relacją: Amelia Lucas, Michael Wayland, Alex Harring, Luke Fountain i Leslie Josephs z CNBC.






