Poziomy dwutlenku węgla w atmosferze skoczyły w roku 2024 o rekordową ilość, osiągając najwyższy poziom od początku pomiarów, donosi Światowa Organizacja Meteorologiczna ONZ (WMO).
Między 2023 a 2024 rokiem globalna średnia koncentracja CO2 wzrosła o 3,5 części na milion (ppm), osiągając 423,9 ppm, poinformowała WMO. To największy wzrost od początku pomiarów w 1957 roku i znacznie przewyższa wzrost od 2022 do 2023 roku wynoszący 2,3 ppm.
Jest to najnowszy przykład trendu przyspieszających rocznych wzrostów, z rocznymi wskaźnikami wzrostu potrójnie większymi niż w latach 60. Ostatnim razem, kiedy Ziemia doświadczyła porównywalnej koncentracji CO2, było 3 do 5 milionów lat temu.
Nadmiar CO2 w atmosferze będzie miało efekt ocieplania planety przez wieki, ostrzega WMO. „Ciepło uwięzione przez CO2 i inne gazy cieplarniane napędza nasz klimat i prowadzi do bardziej skrajnych zjawisk pogodowych” – powiedziała Ko Barrett w WMO.
Trwające emisje ze spalania paliw kopalnych, a także skok w emisjach z pożarów i spadek wchłaniania węgla przez lądy i oceany na świecie były głównymi czynnikami ubiegłorocznego rekordowego wzrostu, zdaniem WMO.
Badacze oczekiwali spadku wchłaniania węgla przez oceany, lasy i inne ekosystemy w 2024 roku z powodu niedawnego zjawiska pogodowego El Niño, które podniosło globalne temperatury i osłabiło wchłanianie węgla poprzez wzmagające się ciepło, pożary i susze w głównych regionach, takich jak Amazonia. Ilość tropikalnych lasów utraconych w 2024 roku była dwukrotnie wyższa niż w 2023 roku – zauważyli wcześniej w tym roku uczeni. „Normalne jest, że niektóre tereny tropikalne są bardziej suche i przechowują mniej węgla podczas ciepłych lat El Niño, takich jak 2024” – powiedział Richard Allan z Uniwersytetu w Reading, Wielka Brytania.
Jednak istnieje obawa, że ten spadek wchłaniania węgla przez planetę – zwłaszcza przez ląd – jest częścią długoterminowego trendu, który może oznaczać, że zmiany klimatu osłabiają zdolność planety do wchłaniania nadmiaru węgla.
„W 2023 i 2024 roku pojawiły się sugestie, że lądowy pochłaniacz był szczególnie niski, nawet w latach El Niño, i że nastąpiło niepokojące zmniejszenie w czasie, zwłaszcza na półkuli północnej poza strefą zwrotnikową” – powiedział Zeke Hausfather, naukowiec klimatyczny w Breakthrough Institute. „Krótko mówiąc, są niepokojące sygnały, że pochłaniacz lądu, a zwłaszcza, jest w stanie spadku, ale za wcześnie, by móc z pewnością o tym mówić bez kolejnych kilku lat danych.”
Tymczasem bardziej niż kiedykolwiek pilne jest dla ludzkości opanowanie trwających emisji z paliw kopalnych, mówi Piers Forster z Uniwersytetu w Leeds, Wielka Brytania. „Największym powodem trwającego wzrostu [koncentracji CO2] są emisje z paliw kopalnych na rekordowo wysokim poziomie i jeszcze nie spadające.